Dzieciństwo Tornatore

„Baaria” włoskiego reżysera Giuseppe Tornatore otworzyła w środę wieczorem tegoroczny wenecki festiwal filmowy na Lido

Publikacja: 02.09.2009 21:01

66. festiwal filmowy w Wenecji

66. festiwal filmowy w Wenecji

Foto: AFP

To pierwszy od 20 lat włoski film, który dostąpił zaszczytu rozpoczęcia imprezy. „Łączy elementy kina popularnego i artystycznego” – powiedział o nim Marco Mueller, dyrektor artystyczny. Niestety, dwuipółgodzinna saga o ogromnym budżecie, zamiast wciągać, nuży i rozczarowuje. Tornatore wrócił do małego sycylijskiego miasteczka Baaria, w którym się wychował się i mieszkał do 28. roku życia.

– Fabrizio Salina z „Lamparta” mówił, że mężczyzna powinien opuścić Sycylię przed 17. rokiem życia, inaczej bowiem nasiąknie tamtejszymi klimatami i przywarami. Ja zdążyłem to zrobić. I chciałem opowiedzieć o swojej młodości, gdy całe uniwersum zamykało się między ulicą Gioachino Guttoso 114, piazza Madrice i rondem Palagonia. Ale tam dowiedziałem się najważniejszych rzeczy o życiu i świecie – mówi reżyser.

Film zawiera historię jednej rodziny od lat 30. do 80. ubiegłego wieku. Cicco, ubogi pasterz, nie jest w stanie utrzymać rodziny, ale kocha literaturę i poezję. Jego syn Peppino zostaje socjalistą i robi karierę partyjną.

Film zaczyna się od sceny, w której mały Peppino biegnie przez miasto. Słyszy: „Biegnij, Peppino, biegnij!” Jak w „Forreście Gumpie”. To jest wyścig z ambicją, bieg do nowego świata. W ostatnich scenach będzie w świat wyruszał syn Peppina.

Tornatore odmalowuje obraz życia w małym włoskim miasteczku w ciepłych barwach. – W Baarii mojego dzieciństwa istniała wspólnota, o jakiej dawno już zapomnieliśmy. A rodzice uczyli mnie przede wszystkim szanować innych ludzi i marzyć – mówi.

Niestety, „Baaria” staje się nieprzekonująca, gdy wchodzi w politykę. Czarodziej ekranu, który tak pięknie potrafi opowiadać o magii kina, tym razem powiela zbyt wiele klisz, staje się przewidywalny. Ale to dopiero początek imprezy, która w tym roku odbywa się... na placu budowy. Do pałacu festiwalowego trudno się przedostać; do Casina, gdzie mieści się kilka dużych sal, wchodzi się tylnym wejściem, pokonując labirynt obejść, schodków i bramek. Powód? Na Lido tuż obok starego wyrasta nowy pałac festiwalowy.

O potrzebie jego powstania mówiło się w Wenecji od początku lat 80. Ale dopiero dyrektor Marco Mueller przekonał władze, że bez nowej siedziby festiwal nie utrzyma pozycji wielkiej europejskiej imprezy. Do podjęcia decyzji o utworzeniu funduszu w wysokości 70 mln euro zdopingowała też Wenecjan konkurencja świeżo utworzonego festiwalu w Rzymie. Nowy pałac festiwalowy ma zostać otwarty w 2011 roku. Będzie miał 3600 m2 (jak się tutaj mówi: tyle co rzymskie Kolosseum) i 2700 miejsc w trzech salach. W podziemiach zlokalizowane zostaną dawno zapowiadane targi. Już dziś wiadomo, że projekt francuskiego architekta Rudy’ego Ricciottiego – wielka złota muszla ze szkła i kamienia – wzbudzi wiele kontrowersji i dyskusji. Ale to za dwa lata. Na razie festiwal musi przetrwać dwie edycje na placu budowy.

[i]Barbara Hollender z Wenecji[/i]

 

 

 

To pierwszy od 20 lat włoski film, który dostąpił zaszczytu rozpoczęcia imprezy. „Łączy elementy kina popularnego i artystycznego” – powiedział o nim Marco Mueller, dyrektor artystyczny. Niestety, dwuipółgodzinna saga o ogromnym budżecie, zamiast wciągać, nuży i rozczarowuje. Tornatore wrócił do małego sycylijskiego miasteczka Baaria, w którym się wychował się i mieszkał do 28. roku życia.

– Fabrizio Salina z „Lamparta” mówił, że mężczyzna powinien opuścić Sycylię przed 17. rokiem życia, inaczej bowiem nasiąknie tamtejszymi klimatami i przywarami. Ja zdążyłem to zrobić. I chciałem opowiedzieć o swojej młodości, gdy całe uniwersum zamykało się między ulicą Gioachino Guttoso 114, piazza Madrice i rondem Palagonia. Ale tam dowiedziałem się najważniejszych rzeczy o życiu i świecie – mówi reżyser.

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu