Jest 2004 rok. Rzecznik koncernu Dow Chemical oświadcza na antenie BBC, że jego firma zdecydowała się wypłacić gigantyczne odszkodowanie ofiarom katastrofy chemicznej sprzed 20 lat w indyjskiej wiosce Bhopal.
Media w błyskawicznym tempie informują o zaskakującej hojności firmy. W Indiach wybucha ogromna radość. Jednak po dwóch godzinach Dow Chemical dementuje informację. Okazuje się, że pod rzecznika koncernu podszył się alterglobalista, niejaki Andy Bichlbaum, który wraz z Mikiem Bonanno słynie z ośmieszania świata biznesu.
Panowie chętnie odwiedzają konferencje organizowane przez wielkie firmy (m.in. Exxon, Haliburton), wcielając się w biznesmenów, którzy mają do zaoferowania „genialne” wynalazki – np. odmianę biopaliwa w postaci świec robionych z ludzi.
Ich akcje demaskują obłudę korporacji, które próbują uchodzić za odpowiedzialne. W rzeczywistości liczy się dla nich tylko zysk. Happeningi Bichlbauma i Bonanno zwracają również uwagę na ofiary bezwzględnej polityki koncernów.
Czy jednak szlachetne intencje usprawiedliwiają kłamstwo – jak w przypadku Dow Chemical? Mam wątpliwości, choć Bichlbaum i Bonanno uwiedli mnie inteligentną satyrą.