- Nad filmem pracowaliśmy w kilku językach. Tine pisała część scenariusza po duńsku, ja swoją po polsku, potem ktoś musiał to przetłumaczyć na francuski. To było bardzo zabawne. Tak samo było podczas kręcenia filmu. Nie mówię po francusku. Było zabawnie robić film w języku, którego nie znam. To nie jest złe doświadczenie, bo wtedy jesteś bardziej skoncentrowany na emocjach, niż na słowach - mówiła reżyserka Małgorzata Szumowska.
Juliette Binoche, która w filmie gra główną bohaterkę, francuską dziennikarkę Anne, zdradziła szczegóły współpracy z Małgorzatą Szumowską: - Na samym początku powiedziała, że nie dogadamy się, bo obie mamy silne osobowości, że to nam nie wyjdzie. Ale zaczynanie filmu z lękiem jest ciekawe. (...) Bardzo spodobał mi się scenariusz. W większości scen Juliette Binoche pojawia się bez makijażu: - To miało bardzo duże znaczenie dla filmu. Anne maluje się tylko w najważniejszych momentach. To było ciekawe i trochę dziwne, widzieć siebie bez makijażu, ale nie bałam się tego - mówiła aktorka.