Nasze filmowe propozycje na majówkę

Filmy o uczuciach: tych zwykłych jak w „Ona jest miłością” i tych naznaczonych ogromną namiętnością i rozpaczą jak w „Peterze von Kancie”. A dla dzieci – animacja „Uratuj drzewo”

Publikacja: 28.04.2023 13:42

Nasze filmowe propozycje na majówkę

Foto: materiały prasowe

Ona jest miłością

Reż.: Jamie Adams

Wyk.: Haley Bennett, Sam Riley, Marisa Abela

Patricia wyjechała z Anglii przed dekadą. Mieszka w Nowym Jorku, ma tam partnera, robi zawodową karierę. „Podróżuję, odkrywam talenty pisarskie, z ich książek robię telewizję” - powie o swoim nowym życiu. To stare zostawiła w Kornwalii. I nagle ono wraca, gdy Patricia przyjeżdża na południe Anglii i nie mogąc znaleźć hotelu, zatrzymuje się w pensjonacie nad morzem. Los jednak czasem płata figle. Właścicielem hoteliku okazuje się jej były mąż, który mieszka tu z narzeczoną, młodą aktorką. Dziewczyna dostała właśnie rolę i na okrągło powtarza swoje kwestie: „Adam, nie przyszłam tu, żeby rozmawiać o pogodzie. Przyszłam porozmawiać o nas”. Tymczasem prawdziwa rozmowa, pełna wspomnień, żalu, emocji toczy się między Idrisem i Patrycją. Nie widzieli się dziesięć lat, ale przecież żale już opadły, a pozostały wspomnienia, niedopowiedzenia, które teraz można dopowiedzieć, jakaś paczka z tekstami Patrycji (dlaczego rzuciła pisanie?), bliskość, która wciąż między nimi jest. To tylko jeden dzień, jedna noc. Tylko?

Oficjalne opisy banalizują ten obraz. „Spotkanie z dawnym chłopakiem to jedno, ale dzielenie dachu z byłym kochankiem i jego nową dziewczyną to już zupełnie inna sprawa”. „Ona jest miłością” to film pełen delikatności. Jamie Adams przypomina, jak bardzo skomplikowane bywają uczucia, jak wiele każdy związek zostawia w człowieku. Złego i dobrego. Jak trudne są w życiu najważniejsze wybory. I że czasem jest już za późno. A może nie? „Ona jest miłością” to film, który przyjemnie się ogląda, ale kiedy wybrzmiewają napisy końcowe jego bohaterowie z widzem zostają.

Peter von Kant

Reż.: Francois Ozon

Wyk.: Denis Menochet, Khahil Ben Gharbia, Stefan Crepon, Isabelle Adjani, Hanna Schygulla

50 lat po premierze „Gorzkich łez Petry von Kant” Rainera Wernera Fassbindera Francois Ozon proponuje swoją, uwspółcześnioną wersję tej opowieści. Bohaterkami filmu Fassbindera były trzy kobiety – tytułowa projektantka mody, jej wierna asystentka i młoda, piękna modelka, w której Petra się zakochała. Naprawdę był to dramat miłosny, który rozegrał się między samym Fassbinderem i jego aktorem Guntherem Kaufmannem.

Czytaj więcej

„Peter von Kant”. Władza miłości

Bohaterem filmu Ozona jest więc Peter von Kant, reżyser, który zakochuje się w młodym emigrancie. Czyni z niego gwiazdę. Amir Ben Salem może z nim zrobić co chce, a gdy naprawdę okaże się aktorskiem talentem, o który upominają się inni reżyserzy – bez skrupułów, w jednej chwili von Kanta porzuci. Grany przez Denisa Menocheta główny bohater jest tu całkowicie wystylizowany na Fassbindera. Jednak Ozon nie oszczędza swojego mistrza. Pokazuje go jako geniusza, ale przecież kokainistę, desperata, rozhisteryzowanego egoistę.

Tyle, że historia tej złej miłości to byłoby zbyt mało i dla Fassbindera i dla Ozona. Jest jeszcze Karl - wierny sekretarz, który na wszystko patrzy z bliska. Przypomina cień. Podaje kawę, przepisuje scenariusze, sprząta po gościach, patrzy na ekscesy Petera. Bez słowa. Z nieruchomą twarzą, nie wypowiada żadnych opinii. Zafascynowany von Kantem, wierny, wciąż jest upokarzany i źle traktowany, ale nigdy o nic dla siebie nie walczy, o nic nie prosi. Przyjdzie jednak moment, gdy górę weźmie w nim godność.

„Peter von Kant” jest wciągającą, lekko zrealizowaną, a przecież bardzo dramatyczną opowieścią o szalonej namiętności, o cierpieniu i upokorzeniu. Klimat filmu tworzą aktorzy: Menochet jako Peter von Kant, ale też Khalil Ben Gharbia w roli młodego kochanka, Stefan Crepon jako Karl. Dzięki nim czuje się ogromne emocjonalne uwikłanie bohaterów filmu zamkniętych w rezydencji Petera. Są też dwie kobiety: wciąż piękna Isabelle Adjani jako gwiazda filmów Kanta i 80-letnia Schygulla, kiedyś ulubiona aktorka Fassbindera, która zagrała matkę głównego bohatera.

Uratuj drzewo

Reż.: Iker Alvarez, Haizea Pastor

animacja

— Wszyscy stracili kontakt z naturą. W ciągłym biegu od sprawy do sprawy. Ślepo wpatrzeni w te swoje ekraniki jak jakieś zombi — skarży się Chochlik. — Nikt już nie opiekuje się drzewami, zwierzętami, a co dopiero skrzatami.

Kim jest ów stworek? Według legendy w lasach Pirenejów wciąż żyją ludzie pamiętający drzewa posiadające fantastyczne moce, które trudno sobie wyobrazić. Kiedy tylko wykiełkują ich nasiona pojawia się przy nich chochlik, który staje się ich nieodłącznym towarzyszem.Chochliki są niewidoczne dla dorosłych. Mogą je ujrzeć tylko dzieci żyjące w zgodzie z naturą. Tymczasem przedsiębiorcy chcą zrobić kolejny wielki interes. Zapowiadają, że w miejskim parku zetną stare drzewa, by zastąpić je stalowymi przekaźnikami sygnału 5G. Chochliki wiedzą, że park przed zagładą mogą ocalić tylko dzieci, które znowu zbliżą się do natury, odejdą czasem od komputerów, zaczną znów spędzać więcej czasu na łonie natury. I dbać o nią.

Sympatyczna hiszpańsko-meksykańsko-brazylijska animacja wpisuje się w ważny ostatnio nurt walki o środowisko naturalne. A przecież, jak mówią skrzaty, my już narobiliśmy dość błędów. Wrażliwość na piękno natury warto wyrabiać w najmłodszych.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów