Relacja z Wenecji
Temat pierwszej połowy festiwalu? Relacje między światem rzeczywistym i wymyślonym, budowanie życia wokół fikcji. I konsekwencje wyborów, jakich dokonujemy.
Tom Ford, kreator mody, który kilka lat temu zaskoczył „Samotnym mężczyzną", teraz pokazuje intrygujące „Nocturnal Animals". Znów mówi o samotności. Bohaterka jego filmu jest młodą, dobrze prosperującą zawodowo kobietą. Ale w życiu prywatnym przeżywa kolejne rozczarowanie. Jej młody kochanek wyraźnie się oddala, stale wyjeżdża gdzieś służbowo, wreszcie telefon zdradza obecność obok niego innej kobiety. A jednocześnie Susan dostaje przesyłkę od byłego męża. Z książką jego autorstwa. Gdy jako młodziutka dziewczyna wiązała się z artystą, matka przestrzegała: „To, co ci się dzisiaj podoba, niedługo będzie cię drażnić". Tak się stało. Po latach oboje są w innym miejscu. Osobno. W perfekcyjnie skonstruowanym filmie rzeczywistość i fikcyjna opowieść z książki byłego męża Susan układają się w fascynującą historię miłości, odrzucenia, tęsknoty, żalu, samotności, zemsty.
– Jestem projektantem mody, ale jako reżyser nie podporządkowuję wszystkiego stylowi. Odwrotnie, rodzaj opowiadania narzuca historia – powiedział Ford na konferencji prasowej.
Zrobił przejmujący film, który można odczytywać na wielu płaszczyznach, bo przecież jest to również opowieść o sztuce, tworzeniu, przenikaniu się życia i fikcji.