Na toruński EnergaCAMERIMAGE przyjechali reżyserzy najgłośniejszych filmów mijającego roku, którzy stoją już w kolejce do nominacji Oscarowych: Joel Coen („Tragedia Makbeta”), Kenneth Branagh („Belfast”), Cary Joji Fukunaga („Nie czas umierać”), Denis Villeneuve („Diuna”) - wszystkich nie sposób wymieć. A poza tym, oczywiście, absolutna czołówka autorów zdjęć z całego świata. Oni są tu przecież najważniejsi.
W programie było 230 filmów, dziesięć sekcji fabularnych, dokumentalnych, serialowych, wideoklipów. Liczne spotkania i seminaria, wystawy sprzętu filmowego przygotowane przez najważniejsze firmy świata. Atmosfera przyjaźni i wspólnoty, która na tej imprezie nigdy się nie zmienia. A wreszcie pełne sale widzów spragnionych obcowania z kulturą najwyższych lotów. I to wszystko w tak potwornie trudnym czasie. Ale dyrektorzy Marek Żydowicz i Kazimierz Suwała ośmielili się zrobić to, na co nie odważyli się dotąd organizatorzy wielu polskich wydarzeń kulturalnych: w stacjonarnej części imprezy mogły wziąć udział wyłącznie osoby zaszczepione, przetestowane i ozdrowieńcy.