EnergaCAMERIMAGE, piękna wizytówka Polski

To było niezwykłe wydarzenie. W czasach pandemii i ogromnego wzrostu czwartej fali zachorowań Marek Żydowicz i jego team zorganizowali 29 edycję swojego festiwalu, poświęconego pracy operatorów filmowych. I to jak! Taki program i gości wzięłaby w ciemno niejedna wielka filmowa impreza europejska czy światowa. I wszystko się udało.

Publikacja: 22.11.2021 11:43

Joel Coen

Joel Coen

Foto: PAP, Tytus Żmijewski

Na toruński EnergaCAMERIMAGE przyjechali reżyserzy najgłośniejszych filmów mijającego roku, którzy stoją już w kolejce do nominacji Oscarowych: Joel Coen („Tragedia Makbeta”), Kenneth Branagh („Belfast”), Cary Joji Fukunaga („Nie czas umierać”), Denis Villeneuve („Diuna”) - wszystkich nie sposób wymieć. A poza tym, oczywiście, absolutna czołówka autorów zdjęć z całego świata. Oni są tu przecież najważniejsi.

W programie było 230 filmów, dziesięć sekcji fabularnych, dokumentalnych, serialowych, wideoklipów. Liczne spotkania i seminaria, wystawy sprzętu filmowego przygotowane przez najważniejsze firmy świata. Atmosfera przyjaźni i wspólnoty, która na tej imprezie nigdy się nie zmienia. A wreszcie pełne sale widzów spragnionych obcowania z kulturą najwyższych lotów. I to wszystko w tak potwornie trudnym czasie. Ale dyrektorzy Marek Żydowicz i Kazimierz Suwała ośmielili się zrobić to, na co nie odważyli się dotąd organizatorzy wielu polskich wydarzeń kulturalnych: w stacjonarnej części imprezy mogły wziąć udział wyłącznie osoby zaszczepione, przetestowane i ozdrowieńcy.

EnergaCAMERIMAGE wypalił rewelacyjnie. Ale też udowodnił, tak naprawdę co rok udowadnia, jak świetną intuicję miał trzy dekady temu Żydowicz, gdy zaczął myśleć o stworzeniu festiwalu, który byłby hołdem dla pracy ludzi kamery. Dzisiaj obrazy zalewają nas zewsząd, stały się podstawowym sposobem przekazywania informacji o świecie, który dzięki internetowi i elektronicznym środkom przekazu skurczył się, zamieniając w „globalną wioskę”, jaką na początku lat 60. ubiegłego wieku przewidział Herbert Marshall McLuhan. I są konsekwencje tego zjawiska. Jurorzy konkursu głównego tegorocznego festiwalu napisali w w specjalnym oświadczeniu: „Nikt, pod żadną szerokością geograficzną, nie może już powiedzieć: „To nie jest mój problem”. Wszystko, z czym ludzkość się teraz mierzy jest problemem nas wszystkich. Jeśli przymkniemy oczy na cierpienie świata, nigdy się ono nie skończy. Musimy wspólnie myśleć, jak naprawić świat, a nie tylko dbać o własne podwórka. A na sztukę, przede wszystkim na kino, spływa ogromna odpowiedzialność”. I filmowcy mają rację, bo zbiorowa świadomość w dużej mierze jest dziś budowana właśnie przez obrazy. Te pełne prawdy, pokazujące to, co ważne, uruchamiające naszą wrażliwość, otwierające nas na najważniejsze wartości.

230

Tyle filmów było w programie tegorocznego EnergaCAMERIMAGE

Tyle rzeczy nam się ostatnio nie udaje, ale nie poddają się ludzie kultury. Wśród nich zespół Marka Żydowicza - „Camerimage gang” jak nazywa go David Lynch. Wciąż rozwijający się festiwal EnergaCAMERIMAGE przyciąga największych artystów z filmowego Olimpu. Toruń, gdzie ma powstać Europejskie Centrum Filmowe, ma szansę stać się ważnym miejscem na kulturalnej mapie świata. Piękną wizytówką Polski, która przecież nie ma ostatnio za granicą dobrej prasy. Szkoda byłoby tę szansę zmarnować.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów