Rz: „Cena odwagi” to trzeci film, który zrealizował pan w Pakistanie. Wcześniej było „Na tym świecie” i „Droga do Guantanamo”. Dlaczego ten rejon szczególnie pana interesuje?
Michael Winterbottom:
To chyba oczywiste. Dzisiaj największe konflikty rodzą się na styku kultur: chrześcijaństwa i islamu. Staram się pokazać z bliska to, co kryje się za telewizyjnymi newsami. Przybliżyć twarze ludzi naznaczone cierpieniem. Po obu stronach.
W „Drodze do Guantanamo” stawał pan po stronie muzułmanów, portretując trzech Arabów niesłusznie posądzonych o terroryzm i osadzonych w nieludzkich warunkach w więzieniu w bazie Guantanamo. Teraz pokazuje pan tragedię ofiar terroryzmu.
Wracam do historii, która poruszyła cały świat. W 2002 roku ludzie wstrzymywali oddech, czekając na informacje o losach porwanego w Pakistanie dziennikarza. Film nakręcony przez al Kaidę, na którym Daniel Pearl miał pistolet przystawiony do głowy, pokazywały wielokrotnie wszystkie telewizje. A potem przyszło to najgorsze – informacja o bestialskim mordzie. Ale ja chciałem spojrzeć na tamte dni oczami Mariane Pearl – żony Daniela, też dziennikarki, wspaniałej kobiety, która w szóstym miesiącu ciąży do końca walczyła o życie męża.