Bracia Hansonowie mają kłopoty. Andy (Philip Seymour Hoffman), dyrektor w korporacji, zdefraudował pieniądze. Ale potrzebuje ich więcej, bo jest uzależniony od narkotyków. Młodszy Hank (Ethan Hawke), rozwodnik bez grosza przy duszy, nie ma z czego płacić alimentów.
Andy wpada na pomysł, jak wybrnąć z tarapatów – nakłania Hanka, by obrabował sklep jubilerski rodziców. Napad ma przebiegać szybko, bez broni. A biznes ojca i matki nie ucierpi, bo dostaną wysokie odszkodowanie.
To mógł być punkt wyjścia thrillera w stylu Coenów. Są mistrzami w portretowaniu głupoty, okrucieństwa i chciwości. Pokazują ludzi, którzy przekonani, że są w stanie wszystko kontrolować, wywinąć się z każdej opresji, nieświadomie prowadzą do zguby siebie i najbliższych.
Weteran, 84-letni Sidney Lumet, idzie w podobnym kierunku. Tak jak Coenowie nie unika scen zatrważającej przemocy, dochodząc do pesymistycznych wniosków na temat natury człowieka. Jednak kryminalną konwencją posługuje się inaczej.
Zaczyna od napadu, podczas którego nic nie idzie tak, jak było zaplanowane, a potem buduje fabułę jak precyzyjnie ułożoną mozaikę. Retrospekcje łączy ze scenami, w których pokazuje zdarzenia z perspektywy poszczególnych bohaterów.