Reklama

Spotkanie w Palermo **

Z napisów końcowych dowiadujemy się, że Wim Wenders dedykował „Spotkanie w Palermo” Michelangelo Antonioniemu i Ingmarowi Bergmanowi, którzy zmarli jednego dnia. Tak najwyraźniej zrodził się pomysł na film łączący charakterystyczne motywy twórczości obu wielkich reżyserów.

Publikacja: 20.08.2009 13:09

Spotkanie w Palermo **

Foto: Materiały Promocyjne

Z „Powiększenia” Antonioniego Wenders zaczerpnął postać fotografa, którego życie jest płytkie, a wykonywane przez niego zdjęcia nie są odbiciem rzeczywistości.

Sesje fotograficzne Finna (drętwy Campino, lider grupy Die Toten Hosen) wypadają niezwykle efektownie, bo poddaje zdjęcia cyfrowej obróbce, poprawiając sylwetki modelek (Jovovich) lub wzbogacając tło. Mimo zawodowych sukcesów Finn jest coraz bardziej rozczarowany sobą. Czuje, że styl pracy oddala go od prawdziwego życia, nie pozwala uchwycić jego istoty.

Aby nabrać wiary w siebie, wyjeżdża z zimnego Düsseldorfu do rozsłonecznionego Palermo. Tam spotyka urokliwą konserwatorkę zabytków (Mezzogiorno) i wydaje się odzyskiwać wewnętrzny spokój. Dopóki nie odkrywa, że tropi go zakapturzony mężczyzna (Hopper), którego wcześniej widział w snach...

Nie zdradzę wielkiej tajemnicy, ujawniając, że postać śledząca Finna to Śmierć we własnej osobie – co stanowi nawiązanie do „Siódmej pieczęci” Bergmana. Zanim bohater wda się z nią w napuszoną dyskusję o sensie istnienia i... szkodliwości nowoczesnych technologii, będzie musiał umykać przed kostuchą. Ta bowiem – nie wiadomo dlaczego – postanowiła się zabawić w Robin Hooda i strzela do biednego fotografa z łuku.

Wenders próbował połączyć komiksową zabawę formą z refleksją o kondycji współczesnej kultury. Wyszedł z tego niezamierzenie śmieszny miszmasz.

Reklama
Reklama

[i]Niemcy, Włochy 2008, reż. Wim Wenders, wyk. Campino, Dennis Hopper, Giovanna Mezzogiorno, Milla Jovovich[/i]

Z „Powiększenia” Antonioniego Wenders zaczerpnął postać fotografa, którego życie jest płytkie, a wykonywane przez niego zdjęcia nie są odbiciem rzeczywistości.

Sesje fotograficzne Finna (drętwy Campino, lider grupy Die Toten Hosen) wypadają niezwykle efektownie, bo poddaje zdjęcia cyfrowej obróbce, poprawiając sylwetki modelek (Jovovich) lub wzbogacając tło. Mimo zawodowych sukcesów Finn jest coraz bardziej rozczarowany sobą. Czuje, że styl pracy oddala go od prawdziwego życia, nie pozwala uchwycić jego istoty.

Reklama
Film
Nie żyje wielki artysta dokumentu Marcel Łoziński
Film
Nie żyje Terence Stamp. Słynny aktor miał 87 lat
Film
Narnia wraca na ekran z Meryl Streep. Reżyseruje autorka sukcesu „Barbie"
Film
Nie żyje krytyk filmowy Andrzej Werner
Film
Niedoszły Bond na tropie Laury Palmer z Yosemite, czyli serial „Dzikość” Netflixa
Reklama
Reklama