Prawie setka najważniejszych polskich filmów ostatnich lat powstała na Mazowszu. To może być potężny magnes przyciągający turystów – oceniły władze województwa. I chcą filmowo promować cały region – jako pierwszy samorząd w Polsce. Ten potencjał do tej pory był niedoceniany.
95 filmów - Tyle znanych obrazów kinowych i seriali było kręconych na Mazowszu. Dziś powstaje tu 80 proc. dużych polskich produkcji
W Tunezji do miejscowości, która stała się pierwowzorem miasteczka Tatooine w „Gwiezdnych wojnach", turyści jeżdżą po to tylko, żeby kupić np. pocztówkę z mistrzem Yodą. Po ekranizacji „Władcy pierścieni" Nowa Zelandia przeżywa boom turystyczny, a przewodnicy zapraszają np. na „The Hobbit Tour".
Mazowieckie zabytki, krajobrazy i miasteczka były planami filmów z klasyki polskiego kina. Na przykład Soplicowo z „Pana Tadeusza" Andrzeja Wajdy to Sierpc, miejscowość Jeruzal to Wilkowyje znane telewidzom z kultowego serialu „Ranczo", a drewniany XVIII-wieczny kościół w Gliniance to parafia tytułowego „Ojca Mateusza".
Ale gdy nie ma ekip filmowych, po tych produkcjach nie ma tam śladu. – Wszyscy mamy sympatię do ciekawostek filmowych. Chętnie słuchamy, co jadali aktorzy na planie, jak się zachowywali, przy którym drzewie Wołodyjowski z Bohunem pojedynkowali się nad Jeziorem Łąckim – ocenia Hubert Gonera z firmy Landbrand, która przygotowała na zlecenie urzędników analizę potencjału filmowego Mazowsza.