Jednym z najbardziej znanych pomników w Stanach Zjednoczonych jest gigantyczne popiersie czterech prezydentów – George'a Washingtona, Thomasa Jeffersona, Abrahama Lincolna i Theodora Roosvelta – wykute w skale góry Mount Rushmore. Jedną z osób, które pracowały przy ich tworzeniu, był Korczak Ziółkowski, amerykański artysta polskiego pochodzenia. Po zakończeniu prac w roku 1941 rzeźbiarz, który już wówczas cieszył się sporym rozgłosem, otrzymał od Indian zlecenie wykucia w Górach Czarnych pomnika wodza Dakotów Szalonego Konia, pogromcy generała Custera w bitwie pod Little Bighorn.
Realizacji tego projektu Ziółkowski poświęcił ponad trzydzieści lat życia. Po śmierci rzeźbiarza w roku 1982 dzieło kontynuują jego dzieci. Do tej pory udało się odsłonić tylko głowę pomnika legendarnego wodza, ale to wystarczyło, by stał się on atrakcją turystyczną. W zamierzeniu ma to być największy pomnik na świecie, przewyższający nie tylko Mount Rushmore, ale nawet piramidę Cheopsa. Ma on mieć 172 metry wysokości i 195 długości. Francuski film dokumentalny, który wyemituje w poniedziałek TVP Kultura, przedstawia sylwetkę Korczaka Ziółkowskiego i jego niezwykłe dzieło.