Partnerem relacji jest Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego
Jak na dziś ocenia pani wdrażanie – bądź jego brak – Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Niestety bardzo brakuje nam tych środków. KPO jest w Polsce mocno spóźniony, o dwa lata. Czekamy na niego niecierpliwie, ponieważ te środki miały przede wszystkim zwiększyć deficyty w ochronie zdrowia, które zostały obnażone w czasie pandemii nie tylko w Polsce, ale też w Europie, ale także zwiększyć odporność gospodarki. Bo to właśnie ona tworzy budżet, również nasze budżety samorządowe.
Oficjalnie wiemy, że Krajowego Planu Odbudowy nie ma. Komitet Monitorujący pierwsze swoje posiedzenie będzie miał w maju, taka jest zapowiedź minister funduszy i polityki regionalnej. Ale rząd szerokim strumieniem wdraża już pieniądze z KPO, obecnie w 11 obszarach. Jest też zapowiedź, że nastąpi to w kolejnych 20 obszarach. Minister funduszy podpisuje porozumienia z ministrami resortowymi, są ogłaszane nabory, na przykład na szkolnictwo zawodowe, na program MALUCH+, na fotowoltaikę. Planuje się w tym roku wydać poza standardem, można powiedzieć „tajnie” 20 mld zł.
Oczekujemy przede wszystkim wysokich standardów w tym zakresie i przewidywalności. Przecież musimy złożyć projekty, być do tego przygotowani, chcemy też partycypować w tym unijnym torcie. To jest bardzo dużo środków, niesłychanie dla nas ważnych.