Rozwój i wdrażanie innowacji to jeden z filarów gospodarki opartej na wiedzy. To także ważny element polityki spójności społeczno-gospodarczej. Aby polska gospodarka mogła zwiększać swoją konkurencyjność, potrzebna jest współpraca nauki i biznesu. Oba środowiska coraz chętniej ją podejmują. To od aktywności i współdziałania uczelni wyższych, instytutów badawczych, ośrodków innowacyjnych czy parków technologicznych zależy stworzenie i zastosowanie innowacyjnych rozwiązań na rynku. Co jest ważne w tego typu relacjach biznesowych?
Ewa Kawecka: Relacje takie mogą mieć miejsce na poziomie instytucjonalnym, ale też na poziomie osobistym, kiedy opierają się na współpracy z konkretnymi osobami. To zazwyczaj zdecydowanie bardziej efektywny sposób na osiągnięcie satysfakcjonujących wyników po obu stronach. Polecam na początku stawiać na budowanie kontaktów właśnie z konkretnymi osobami, zamiast od razu nawiązywać oficjalną międzyinstytucjonalną współpracę. Słowo „networking" ma tu szczególne znaczenie. Relacje osobiste pozwalają obu stronom lepiej zrozumieć specyfikę ich pracy, która różni się zarówno rozumieniem pojęcia czasu, jak i samym modelem działania. Biznes nastawiony jest na sukces, natomiast w obszar badań i innowacji wpisana jest porażka i nie świadczy ona bynajmniej o nieudolności świata nauki reprezentowanego przez uczelnie. Podstawą dobrej współpracy jest próba tzw. wejścia w buty drugiej strony i spojrzenia na świat z jej perspektywy. Ważne jest, aby móc wspólnie określić cel wart realizacji, gdyż nasze polskie podwórko pokazuje, że uczelnie niekiedy pracują nad obszarami badań, które uznano już za nierentowne w krajach Europy Zachodniej czy USA. Z kolei są też obszary zainteresowań nauki i biznesu, które mają niewielką część wspólną. Dlatego też tak ważne jest określenie celu wartościowego dla obu stron.
Biznes i nauka nie zawsze mają po drodze. Eksperci podkreślają, że takie kooperatywy często kuleją i wskazują, że choć mamy strategię, która motywuje uczelnie do współpracy z biznesem, to brakuje zachęt ze strony władz państwowych, są problemy z komunikacją przedsiębiorców z naukowcami, brakuje też zrozumienia. Co należy zmienić, by nastąpiło zbliżenie nauki i biznesu?
Zdecydowanie istotna jest praca nad wspólnym celem, czyli sytuacja win-win, w której każdy widzi zarówno wartość, jak i korzyść. Obecnie spora część firm w czasie pandemii przeszła w tryb przetrwania. Część wspólnych projektów wymagających nakładów finansowych została zamrożona, część straciła rację bytu. Pojawiły się natomiast nowe wyzwania. Pytanie tylko, jak szybko świat uczelni będzie się do tych zmian elastycznie przystosowywał.
Trzeba pamiętać, że biznes i uczelnie to dwa różne światy, każde ze środowisk ma inne oczekiwania, inne schematy postępowania.