Jaki przeciwnik, taka broń

Publikacja: 06.02.2008 00:17

Red

Nawet dla najbardziej gołębio nastawionych obserwatorów działań banku centralnego USA styczniowe obniżki stóp procentowych (w sumie o 125 punktów bazowych) były sporym zaskoczeniem. Jednak biorąc pod uwagę wpływ polityki monetarnej i fiskalnej na amerykańską gospodarkę oraz doświadczenie recesji z 2001 r., tak silne złagodzenie polityki monetarnej zaskakuje już nieco mniej.

Charakterystyczną cechą polityki monetarnej są znaczące opóźnienia, jakie występują między zmianami stóp procentowych i ich najsilniejszym wpływem na produkcję i inflację. Wyniki badań empirycznych wskazują, że w gospodarce amerykańskiej najsilniejszy wpływ zmian stóp procentowych na PKB następuje po ok. pięciu kwartałach. Okres ten jest jednak wyznaczony przy założeniu, że zmiana stóp procentowych jest w znacznym stopniu oczekiwana przez rynki finansowe, a jej skala nie jest znacząca. Pierwsza styczniowa i najgłębsza od 23 lat obniżka stóp zaskoczyła rynki i tym samym uchyliła to założenie, umożliwiając skrócenie okresu i ograniczenie głębokości spodziewanego spowolnienia.

Drugą przyczyną styczniowych decyzji Fed był brak wiary, że federalna polityka fiskalna może odegrać istotną rolę w ograniczaniu skali spowolnienia gospodarczego. W krótkim okresie głównym narzędziem oddziaływania polityki fiskalnej na koniunkturę są tzw. automatyczne stabilizatory. W okresie spowolnienia następuje zwykle wzrost wydatków publicznych i spadek wpływów podatkowych. Udział wydatków sektora publicznego w PKB w USA należy do najniższych w krajach OECD. Sprawia to, że stabilizujący wpływ federalnej polityki fiskalnej na koniunkturę jest ograniczony.

Doraźnie przygotowywany przez administrację Busha fiskalny pakiet ratunkowy, polegający na obniżeniu podatków o wielkość odpowiadającą 1 proc. amerykańskiego PKB, miałby szansę skutecznie wpłynąć na koniunkturę, gdyby zapowiadane zmniejszenie podatków było postrzegane jako trwałe. Jeśli obniżkom podatków towarzyszy wzrost deficytu budżetowego, niższe podatki są zwykle traktowane jako obietnica ich wzrostu w przyszłości.

Ostatnia recesja w USA, związana z pęknięciem bąbla internetowego w 2001 r., trwała osiem miesięcy. Zapoczątkowany w 2001 r. cykl łagodzenia przez Fed polityki monetarnej rozpoczęły obniżki stóp o 50 pkt bazowych. Jednak prawdopodobna recesja w 2008 r. może potrwać dłużej, bo jej przyczyną będzie kryzys na rynku nieruchomości, którego załamanie może mieć znaczący wpływ na konsumpcję gospodarstw domowych. Przeciwnik, z którym w 2008 r. będzie zmagał się Fed, będzie zatem silniejszy. W takiej sytuacji strategia polegająca na uderzeniu przy użyciu większego kalibru z wykorzystaniem elementu zaskoczenia wydaje się właściwa.

Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku, pracownik Szkoły Głównej Handlowej

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy