Twardzi szefowie wygrywają

Najlepsi prezesi i dyrektorzy są nastawieni raczej na szybkie działanie niż na grę w zespole

Publikacja: 13.02.2008 01:15

Mają sporo cech Jacka Welcha, legendarnego już byłego szefa General Electric, znanego ze zdecydowanych działań i szybkich decyzji. I wcale nie muszą być fachowcami z branży czy insiderami świetnie znającymi firmę od środka – wynika z badań naukowców z Graduate School of Business Uniwersytetu w Chicago.

Steven Kaplan, profesor przedsiębiorczości i finansów na GSB, wraz z Markiem Klebanovem i Mortenem Sorensenem przeanalizował, które z umiejętności i cech charakteru kandydatów na szefów firm liczą się w procesie rekrutacji i w osiąganych przez nich później wynikach. Podstawą ich badań były szczegółowe dane o 300 kandydatach, którzy w latach 2000 – 2006 ubiegali się o stanowiska prezesów i dyrektorów generalnych firm związanych z inwestycjami funduszy private equity. Każdy z kandydatów był oceniany pod kątem ponad 40 cech i umiejętności, związanych m.in. z jego zdolnościami przywódczymi, interpersonalnymi, kwalifikacjami zawodowymi i motywacją.

Jak wynika z badania „Which CEO characteristics and abilities matter?”, uniwersalne kompetencje, talenty i umiejętność zarządzania są ważniejsze niż specyficzne umiejętności zawodowe już na etapie rekrutacji. Kandydaci na szefa, którzy lepiej wypadli w testach ogólnych predyspozycji, mają więc większe szanse na stanowisko niż ci, którzy mogą się pochwalić znajomością branży.

A co z podkreślanymi ostatnio miękkimi umiejętnościami związanymi z pracą zespołową? Okazuje się, że nawet nastawieni na sukces i wyniki kandydata pracodawcy zwracają teraz na nie sporą uwagę. I być może przeceniają nawet ich znaczenie, skoro sukcesy szefów są związane raczej z ich twardymi umiejętnościami, czyli skutecznym, zdecydowanym działaniem – dodają naukowcy z Chicago. Ich zdaniem pracodawcy mają też tendencję do przeceniania znaczenia znajomości firmy od środka; kandydaci z wewnątrz, w tym obecni szefowie, mają często przewagę nad konkurentami zewnętrznymi. Tymczasem z badania wynika, że znajomość specyfiki działania firmy wcale nie jest gwarancją sukcesu; kandydaci z zewnątrz często okazują się bardziej skuteczni.

Steven Kaplan, Uniwersytet w Chicago, profesor przedsiębiorczości i finansów Wyższej Szkoły Biznesu (Graduate School of Business) Uniwersytetu w Chicago

Rz: Czy możemy określić idealny typ szefa, który sprawdzi się w każdej firmie?

Steven Kaplan: Jest oczywiste, że wiele zależy od kontekstu – w określonych sytuacjach pewne cechy i umiejętności sprawdzają się lepiej. Na pewno jednak można przyjąć, że przeciętnie w każdej firmie, nie tylko w private equity czy venture capital, najlepiej, gdy szefem jest ktoś z wysokimi kwalifikacjami, nastawiony na efekty i szybkość działania.

Przeanalizowali państwo 300 kandydatów na CEO. Czy jakieś wyniki badania okazały się niespodzianką?

Było kilka zadziwiających rezultatów. Jak wynika z naszej analizy, w procesie rekrutacji szefów firm brane są pod uwagę praktycznie wszystkie umiejętności i cechy charakteru kandydatów. Tymczasem niektóre z nich, choć liczą się podczas rekrutacji, później nie są tak ważne dla osiągnięcia sukcesu. Okazało się na przykład, że ludzie są zatrudniani do pewnego stopnia na podstawie swych miękkich cech, jak umiejętność zespołowego działania czy traktowanie innych z szacunkiem. A w praktyce te cechy okazują się nieistotne albo wręcz negatywne. To właśnie było zaskakujące, że podczas rekrutacji przecenia się umiejętności, które potem nie mają większego znaczenia. To dotyczy także kandydatów wewnętrznych – insiderów. Niektórzy twierdzą, że przy wyborze szefa lepiej zatrudniać tych, którzy znają firmę od środka, ale okazuje się, że w praktyce, przy podobnych umiejętnościach, ta znajomość nie daje większej przewagi.

Wasz raport bada szefów firm private equity i venture capital. Do jakiego stopnia wnioski mogą się przekładać na cały rynek?

Tak naprawdę nie wiemy. Myślę jednak, że te wyniki można uogólnić. Czy uczestniczyła pani kiedyś w spotkaniu, na którym nikt nie jest w stanie podjąć decyzji? To najbardziej frustrująca rzecz w świecie.

A co z tak popularną ostatnio inteligencją emocjonalną?

Nie chodzi o to, by na stanowisko szefa zatrudniać furiatów zupełnie nieliczących się z zespołem. Jeśli jednak mamy do wyboru osobę, która jest trochę oschła, ale świetna w działaniu, i kogoś, kto umie grać zespołowo, ale ma problemy z szybkim podjęciem decyzji, to wybór jest oczywisty. Ideałem byłoby oczywiście połączenie tych cech – czyli szef szybko podejmujący decyzje, a jednocześnie świetny gracz zespołowy. To ostatnie nie wpływa wprawdzie specjalnie na wyniki, ale na pewno z taką osobą przyjemniej się pracuje. Inteligencja emocjonalna jest ważniejsza na niższych szczeblach. Tam warto mieć ludzi, którzy umieją pracować w zespole. Na samym szczycie liczą się decyzje. Tymczasem nikiedy na to stanowisko awansują ludzie, którzy nie mają takiego zacięcia i w rezultacie nie osiągają tak dobrych wyników.

Czy poza umiejętnościami i charakterem coś jeszcze się liczy?

Niektórzy mogą interpretować, że nasze wyniki, wykazując zależność między twardymi cechami a sukcesem, są niekorzystne dla kobiet. Jak się jednak okazało, kobiety, które też były w badanej przez nas grupie menedżerów, uzyskały bardzo podobne rezultaty do mężczyzn – ani nie były mniej nastawione na wynik, ani z racji płci bardziej nastawione na działanie zespołowe. Jeśli już, to były bardziej twarde. Tak więc płeć nie ma tu żadnego znaczenia.

Mają sporo cech Jacka Welcha, legendarnego już byłego szefa General Electric, znanego ze zdecydowanych działań i szybkich decyzji. I wcale nie muszą być fachowcami z branży czy insiderami świetnie znającymi firmę od środka – wynika z badań naukowców z Graduate School of Business Uniwersytetu w Chicago.

Steven Kaplan, profesor przedsiębiorczości i finansów na GSB, wraz z Markiem Klebanovem i Mortenem Sorensenem przeanalizował, które z umiejętności i cech charakteru kandydatów na szefów firm liczą się w procesie rekrutacji i w osiąganych przez nich później wynikach. Podstawą ich badań były szczegółowe dane o 300 kandydatach, którzy w latach 2000 – 2006 ubiegali się o stanowiska prezesów i dyrektorów generalnych firm związanych z inwestycjami funduszy private equity. Każdy z kandydatów był oceniany pod kątem ponad 40 cech i umiejętności, związanych m.in. z jego zdolnościami przywódczymi, interpersonalnymi, kwalifikacjami zawodowymi i motywacją.

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy