Większość posiadaczy kart kredytowych używa ich głównie po to, by korzystać z darmowego kredytu. Aby pożyczyć w banku pieniądze bez płacenia odsetek, wystarczy przestrzegać kilku prostych reguł. Przede wszystkim karty należy używać wyłącznie do operacji bezgotówkowych, a więc płacenia w sklepach lub punktach usługowych. Drugi warunek to spłata całego zadłużenia w terminie wskazanym na wyciągu. Wtedy zaciągnięty kartą krótkoterminowy kredyt jest nieoprocentowany. Jeśli dodatkowo klient otrzymał kartę w promocji bez opłaty za wydanie, a z opłat za kolejny rok jest zwolniony dzięki intensywnemu używaniu plastiku, kredyt jest całkowicie darmowy, o ile nie użyjemy karty w bankomacie.
Czasami jesteśmy jednak zmuszeni do skorzystania z bankomatu, bo np. taksówkarz nie ma w samochodzie terminalu POS, a na rachunku karty debetowej nie mamy pieniędzy. Jakie są tego konsekwencje?
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że za pobranie gotówki kartą kredytową płacimy prowizję nawet wtedy, gdy korzystamy z bankomatu należącego do banku wystawcy karty. Na przykład posługując się srebrną kartą kredytową BZ WBK zapłacimy 3 proc. podjętej kwoty, ale nie mniej niż 7 zł, niezależnie od tego, w jakiej sieci pracuje bankomat. Taka sama stawka obowiązuje w Citi Handlowym. Posiadacze kart PKO BP płacą 3 proc. podjętej sumy, nie mniej niż 5 zł. Żadna z tych instytucji nie zwalnia z opłaty ani nie stosuje preferencyjnych stawek, jeżeli korzysta się z maszyny należącej do wydawcy karty. Takie zróżnicowanie stawek jest rzadko spotykane. Do wyjątków należą Pekao SA, gdzie wypłata kartą kredytową z własnego bankomatu kosztuje o 0,5 pkt proc. mniej niż z obcego (3,5 proc. zamiast 4 proc.) i Polbank, gdzie różnica wynosi 1,5 pkt proc. (1,5 proc. zamiast 3 proc.).
Wkładając kartę do bankomatu trzeba też zapomnieć o kredycie bez odsetek. Dobrodziejstwa okresu bez oprocentowania (grace period) nie obejmują operacji gotówkowych. Za każdy dzień zadłużenia na rachunku karty spowodowanego wypłatą w bankomacie naliczane są odsetki i nie da się tego uniknąć.
Najmniej, bo 12 proc. w skali roku, pobiera BOŚ w planie taryfowym, w którym roczna opłata za korzystanie z karty jest podwyższona. 12,5 proc. rocznie płaci się w Nordea Banku. Inne instytucje naliczają co najmniej 15 proc. rocznie, najczęściej spotyka się stawki z przedziału 19 – 22 proc.