Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie przegrała kolejne starcie w budowie regionalnego centrum finansowego. Nie dość, że nie udało się jej przejąć kontroli nad wystawioną na sprzedaż giełdą w Pradze (PSE), o co zabiegała, to jeszcze ten rynek, wart 0,7 – 1,4 mld zł, kupił jej największy rywal – wiedeński parkiet. Przejmie on około 90 proc. czeskiej giełdy.
Skarb Państwa uważa, że niezbędne są zmiany w strategii GPW. – Na pewno będzie potrzebna rewizja strategii budowania rynku regionalnego, gdyż w obliczu faktów trudno będzie liczyć dalej na konsolidację giełd w tej części Europy – mówi „Rz” Michał Chyczewski, wiceminister Skarbu Państwa.
Konsolidacja dokonała się już za pośrednictwem austriackiej Wiener Börse, która oprócz parkietu w Pradze kontroluje już giełdę węgierską i słoweńską. – Dla akcjonariuszy praskiego parkietu wybór oferty wiedeńskiej ma jedną bardzo pozytywną, lecz doraźną, korzyść – gotówkę. Akcjonariusze PSE wybrali bardziej kupca niż partnera do dalszego rozwoju czeskiego rynku – twierdzi Ludwik Sobolewski, szef GPW.
Przez lata odkładana prywatyzacja warszawskiej giełdy, bez której szanse na ekspansję międzynarodową są znikome, ma ruszyć dopiero w drugiej połowie przyszłego roku.
[ramka]160 mld euro