Odpoczynek po rajdzie

WIG20 zyskał wczoraj 1,2 proc., choć początkowo tracił. Entuzjazm nieco osłabł, co nie dziwi po pięciodniowym marszu indeksów w górę. Po południu na parkietach znów zagościły zwyżki

Publikacja: 26.08.2009 01:57

Indeksy wciąż w górę. Wczoraj początkowo wydawało się, że będziemy obserwować realizację zysków, jed

Indeksy wciąż w górę. Wczoraj początkowo wydawało się, że będziemy obserwować realizację zysków, jednak popołudniowy popyt znów wyprowadził wskaźniki na kolejne tegoroczne szczyty.

Foto: Rzeczpospolita

Po słabszym początku dnia giełdowe indeksy w Warszawie z godziny na godzinę odrabiały straty, by jeszcze przed południem znaleźć się nad kreską.

Otwarcie było ujemne, ponieważ azjatyckie parkiety kończyły dzień spadkami. Później mięliśmy zaskakujące dane GUS na temat sprzedaży detalicznej, po których indeksy ruszyły w górę. W lipcu sprzedaż wzrosła o 5,7 proc., licząc rok do roku, podczas gdy ekonomiści szacowali, że wzrost wyniesie tylko 0,7 proc.

W kolejnych godzinach kupujący zrobili krok w tył i ceny znów zaczęły spadać. Ale nie ma się czemu dziwić. Po pięciu dniach zwyżek, kiedy akcje zdrożały średnio o ponad 10 proc., rynkowi należy się odpoczynek. Ponadto nie było żadnych impulsów z rynków zagranicznych.

W efekcie praktycznie przez cały dzień indeksy giełd zachodnioeuropejskich oscylowały wokół zamknięcia sesji poprzedniej. W Warszawie przez większą część dnia było podobnie. Gdy po południu na rynki dotarły informacje o wyższym, niż oczekiwano, wzroście cen domów w USA, giełdy trochę się ożywiły.

Najważniejsze były jednak dane o nastrojach amerykańskich konsumentów. Te okazały się również lepsze, co zaktywizowało kupujących. Indeksy na zachodzie Europy zwyżkowały po około 1 proc. Podobnie było na warszawskiej giełdzie, gdzie WIG20 na koniec dnia podliczono o 1,2 proc. wyżej niż w poniedziałek.

Znów atak popytu nastąpił w końcówce sesji. Kupowano głównie akcje banków. Gorszy dzień mieli akcjonariusze KGHM, co zdaniem analityków było wynikiem dość konserwatywnej korekty prognoz finansowych. Obroty na rynku przekroczyły 1,5 mld zł, z czego jedna piąta przypadła na walory Pekao.

W USA, dzięki dobrym danym makro indeksy wzrosły, choć zwyżki nie były imponujące – Dow Jones i Nasdaq wzrosły o 0,3 proc., a S&P 500 o 0,2 proc.

Po słabszym początku dnia giełdowe indeksy w Warszawie z godziny na godzinę odrabiały straty, by jeszcze przed południem znaleźć się nad kreską.

Otwarcie było ujemne, ponieważ azjatyckie parkiety kończyły dzień spadkami. Później mięliśmy zaskakujące dane GUS na temat sprzedaży detalicznej, po których indeksy ruszyły w górę. W lipcu sprzedaż wzrosła o 5,7 proc., licząc rok do roku, podczas gdy ekonomiści szacowali, że wzrost wyniesie tylko 0,7 proc.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy