SGL Carbon Polska należy do SGL Group – koncernu mającego siedzibę w Wiesbaden, światowego lidera w produkcji specjalistycznych materiałów węglowych i grafitowych. Kapitalizacja SGL Group to 1,5 mld euro.
Na polską część międzynarodowej grupy składają się dwa zakłady: dawny nowosądecki Polgraph, zakupiony w 1995 r., i raciborski Zakład Elektrod Węglowych, ściągnięty przez Niemców z warszawskiej giełdy w 2000 r. Inwestor w szybkim tempie uczynił z borykających się z kłopotami finansowymi spółek fabryki na światowym poziomie. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat SGL Group wydał na dalszą modernizację polskich zakładów ponad 50 mln euro.
Polskie zakłady specjalizują się w produkcji wyrobów dla hut stali: żaroodpornych wykładzin do wielkich pieców i pieców elektrycznych, jak również bloków katodowych dla hut aluminium. SGL Carbon Polska eksportuje około 90 proc. produkcji.
Do tej pory spółka z roku na rok zwiększała przychody i zyski. W 2008 roku obroty przebiły miliard złotych, a czysty zarobek sięgnął 100 mln zł. Jednak bieżący rok z pewnością był dla firmy dużym wyzwaniem. Z powodu kryzysu, który rozpoczął się jesienią ubiegłego roku, branże, którym SGL Carbon Polska sprzedaje wyroby – hutnictwo stali i aluminium – przeżywały bardzo ciężkie chwile. Przychody całego koncernu SGL Group po III kw. 2009 r. były niższe o prawie 22 proc. i wyniosły 892 mln euro, a zysk netto skurczył się o 79 proc., do 31 mln euro.
Wiosną tego roku prezes SGL Carbon Polska Andrzej Hotloś sygnalizował, że może być konieczne zmniejszenie zatrudnienia nawet o 1000 pracowników. Zaznaczył przy tym, że nie dopuści do utraty fachowców. Bo po kryzysie koniunktura na wyroby SGL Carbon Polska wróci. —a.r.