Akcje przewoźnika staniały w Londynie nawet o 4,51 proc., do 359,9 pensa.

Spór dotyczy strategii. Stelios z rodziną ma 38 proc. udziałów i jest przeciwny planom znacznego zwiększenia floty w okresie recesji. Dyrekcja miała inną wizję, w ostatnich 12 miesiącach odeszło ośmiu jej członków. EasyJet podał też, że od stycznia szefa rady nadzorczej Davida Michelsa zastąpi wiceszef Michael Rake, a prezes odejdzie 30 czerwca, bo ”chce podjąć nowe wyzwania”.

Tak więc w ciągu roku doszło do pełnej wymiany kierownictwa. Jako pierwszy odszedł szef finansów Jeffr Carr, teraz odpowiada za to samo w firmie transportowej FirstGroup. Odszedł, bo Stelios nie chciał skwitować bilansu. Stanowiska Carra dotąd nie obsadzono. Analitycy stwierdzają, że podstawy EasyJeta są solidne, ale brak prezesa i szefa od finansów może utrudnić mu osiąganie dobrych wyników.