Do firm płynie coraz mniej gazu

PGNiG zaczęło przykręcać kurek z gazem odbiorcom przemysłowym. Od ponad doby mniej surowca dostają zakłady chemiczne w Policach. Następne w kolejce są spółki z grupy Orlen

Publikacja: 28.01.2010 04:58

Ostra zima zmusiła Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo do zmniejszenia dostaw surowca dla jedneg

Ostra zima zmusiła Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo do zmniejszenia dostaw surowca dla jednego z największych klientów. Informacje o możliwej redukcji dostaw otrzymał też PKN Orlen.

Foto: Rzeczpospolita

Powodem zmniejszenia dostaw do Polic jest – jak wyjaśniło Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo – znaczący spadek temperatury oraz wynikający z tego wzrost zapotrzebowania na gaz ziemny. – Skoro w ramach umowy handlowej z zakładami możemy bez żadnych konsekwencji finansowych zmniejszyć dostawy, postanowiliśmy skorzystać z takiej możliwości – powiedział „Rz” anonimowo przedstawiciel PGNiG. – Zarząd polickiej spółki zgodził się na to – zapewnił.

Przedstawiciele Polic przedstawiają jednak sytuację spółki w czarnych barwach. – Sytuacja jest krytyczna – stwierdził wczoraj w TVN CNBC Bogusław Kokotowski, wiceprezes Polic odpowiedzialny za handel. Zakłady otrzymują teraz surowiec pokrywający około 85 proc. ich standardowego zapotrzebowania na gaz. Z powodu redukcji dostaw spółka zmuszona była zmniejszyć o około 20 proc. produkcję amoniaku i o 15 proc. mocznika.

– W tej chwili rewidujemy plany sprzedaży mocznika i fosforanu amonu w krótkim okresie – dodał wiceprezes Polic.

Inaczej niż zarząd zakładów na obecną sytuację Polic patrzą jednak giełdowi inwestorzy. Kurs spółki wzrósł wczoraj o 1,5 proc., do 6,1 zł. – Informacja o zmniejszeniu dostaw jest dla Polic z pewnością informacją negatywną. Ale im wyższy będzie wolumen sprzedaży, tym mniejsza okaże się strata spółki – zauważa Kamil Kliszcz, analityk z DI BRE Banku. – Z drugiej strony jednak to, czy strata Polic będzie o kilka milionów złotych mniejsza czy o kilka milionów większa, niewiele zmienia w postrzeganiu tej spółki – dodaje.

Police to niejedyny większy klient PGNiG, który może ucierpieć w wyniku ostrych mrozów. Już wczoraj przed południem Mirosław Dobrut, wiceprezes gazowniczej firmy, powiedział Agencji Reutera, że jeszcze w środę ograniczone będą dostawy gazu również do Orlenu. Miały się one skurczyć, według zapowiedzi Dobruta, z 72 tys. m sześc. na godzinę do 59 tys. m sześc. Do czasu zamknięcia tego numeru „Rz” o zapowiadanych redukcjach jednak żadna ze stron nie informowała.

Już na początku stycznia PGNiG zapowiadało, że może zmniejszyć dostawy surowca zarówno do Polic, jak i do spó-

łek z grupy Orlenu. Bezpośrednim powodem ewentualnych ograniczeń miał być brak uzgodnień z rosyjskim Gazpromem w sprawie dodatkowego importu gazu ziemnego do Polski. Mimo że porozumienia nie zawarto, w tym miesiącu Rosjanie przesyłają do nas więcej gazu, niż wynika z obowiązującego kontraktu. Nie wiadomo jednak, czy także w lutym ten stan się utrzyma.

Silne mrozy spowodowały, że obecnie w kraju zapotrzebowanie na gaz wynosi ok. 67 mln m sześc. na dobę. Przedstawiciele PGNiG przyznają, że od wielu lat nie notowano tak wysokiego popytu (powyżej 60 mln m na dobę) przez tak długi czas.

Z naszych informacji wynika, że nie powinno dojść do wprowadzenia dziesiątego stopnia zasilania, co jest równoznaczne z ograniczeniem zaopatrzenia największych firm. Decyzję taką podejmuje spółka Gaz-System, która nadzoruje Krajową Dyspozycję Gazem. – Możliwe, że PGNiG będzie sprzedawał mniej surowca do PKN Orlen – mówi jeden z ekspertów.

Na rynku spekuluje się jednak, że Orlen godzi się na redukcje dostaw, ponieważ wynegocjował w zamian za to niższe ceny surowca. – Nie komentujemy zapisów umów handlowych – powiedziała nam Beata Karpińska z biura prasowego Orlenu.

[i]masz pytanie wyślij e-mail do autorów

[mail=b.mayer@rp.pl]b.mayer@rp.pl[/mail];

[mail=a.lakoma@rp.pl]a.lakoma@rp.pl[/mail][/i]

Powodem zmniejszenia dostaw do Polic jest – jak wyjaśniło Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo – znaczący spadek temperatury oraz wynikający z tego wzrost zapotrzebowania na gaz ziemny. – Skoro w ramach umowy handlowej z zakładami możemy bez żadnych konsekwencji finansowych zmniejszyć dostawy, postanowiliśmy skorzystać z takiej możliwości – powiedział „Rz” anonimowo przedstawiciel PGNiG. – Zarząd polickiej spółki zgodził się na to – zapewnił.

Przedstawiciele Polic przedstawiają jednak sytuację spółki w czarnych barwach. – Sytuacja jest krytyczna – stwierdził wczoraj w TVN CNBC Bogusław Kokotowski, wiceprezes Polic odpowiedzialny za handel. Zakłady otrzymują teraz surowiec pokrywający około 85 proc. ich standardowego zapotrzebowania na gaz. Z powodu redukcji dostaw spółka zmuszona była zmniejszyć o około 20 proc. produkcję amoniaku i o 15 proc. mocznika.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy