Z informacji „Rz” wynika, że dotychczasowe wyjaśnienia Ministerstwa Gospodarki, które odpowiadało za negocjacje, nie wystarczyły Komisji. I teraz Bruksela chce ujawnienia szczegółów ustaleń firm, czyli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa i Gazpromu oraz GazpromExportu i EuRoPol Gazu. W dokumentach przewidziano m.in. utrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu rurociągiem jamalskim przez Polskę do 2045 r. i zasady funkcjonowania spółki EuRoPol Gaz, do której należy ten rurociąg, i poziomu jej zysków.

– Opierając się na publikacjach prasowych i komunikatach samych firm, Komisja chce poznać treść umów między firmami, by sprawdzić, czy są one zgodne z prawem unijnym – potwierdza „Rz” rzeczniczka resortu Agnieszka Gapys.

Uzgodnione pod koniec stycznia porozumienia polsko-rosyjskie jeszcze czekają na podpisy wicepremierów Waldemara Pawlaka i Igora Sieczyna. Terminy ich spotkania są jednak przesuwane. W czwartek w radiowej Trójce premier Pawlak przyznał, że zanim to porozumienie zostanie podpisane, trzeba wyjaśnić wszelkie wątpliwości. I dodał, że na jego zmianę nie jest jeszcze za późno.

To może oznaczać, że planowane na początku maja spotkanie polsko-rosyjskie nie dojdzie do skutku. Ale też nie ma pewności, że minister gospodarki będzie mógł udostępnić Komisji Europejskiej wszystkie umowy zawarte między firmami. Zwłaszcza że cześć z nich jest objęta tajemnicą handlową.

Tymczasem rosyjski Gazprom podał w czwartek, że na koniec 2009 r. zarobił 27,1 mld dol. I to mimo że sprzedaż gazu spadła o ok. 9 proc.