Obecnie eService ma 54 tys. terminali płatniczych i 3 tys. czytników bezstykowych (stosowanych do niskokwotowych transakcji, które są przeprowadzane kartami umożliwiającymi taką płatność bez konieczności wprowadzania kodu PIN i podpisu). Na koniec roku chce mieć 70 tys. terminali i 10 tys. czytników do płatności bezstykowych.
Spółka zaczęła już instalować terminale na stacjach Shella. Będą to zarówno punkty do transakcji wykonywanych zwykłymi kartami, jak i czytniki do kart zbliżeniowych. eService jako pierwsza firma na polskim rynku zaczęła instalować takie urządzenia. Działają już m.in. w sieciach McDonald’s i Empik, a z naszych informacji wynika, że niedługo znajdą się także w sieci drogerii Rossmann.
eService zaczął niedawno oferować nowe rozwiązanie. To połączenie kas fiskalnych i terminali mające zachęcić do współpracy punkty handlowe i usługowe, które dotychczas nie przyjmowały płatności kartowych.
– To oferta skierowana do małych i średnich punktów kasowych, dla których zakup kasy fiskalnej, wynajem terminalu i płacenie prowizji od transakcji jest zbyt drogie. Koszty zaoferowanego przez nas kasoterminalu są o połowę mniejsze, a w ramach promocji jeszcze niższe – mówi Rafał Galiński, dyrektor departamentu biznesu w eService. Pomysł polega na oferowaniu terminalu zintegrowanego z kasą, dzięki czemu miesięczne koszty najmu z 80 – 100 zł (w przypadku terminalu wolno stojącego) spadają do 40 zł w przypadku kasoterminalu. – Liczymy, że pozyskamy w ten sposób ok. 3 tys. nowych klientów – dodaje Galiński.
W III kwartale spółka wprowadzi usługę DCC, czyli natychmiastowego przewalutowania transakcji przeprowadzanych kartami płatniczymi, umożliwiającą zapłatę za towary w walucie kraju wydawcy karty, czyli np. Anglik w Polsce będzie mógł płacić w funtach, a nie w złotych. Korzystają z niej głównie posiadacze kart wydanych przez zagraniczne banki.