Im miesiąc dłuższy, tym wcześniejsze rozliczenie

Klientka regularnie, zawsze tego samego dnia miesiąca, spłacała zadłużenie na karcie kredytowej. Bank naliczył jej jednak karę za przelanie pieniędzy po terminie. Okazało się, że termin ten zależy od długości poprzedniego miesiąca

Publikacja: 01.06.2010 10:12

Im miesiąc dłuższy, tym wcześniejsze rozliczenie

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Nasza czytelniczka dwa lata temu kupiła – częściowo na raty – naczynia kuchenne. Przy podpisywaniu umowy dostała kartę kredytową GE Money Banku, z której miała spłacać pożyczkę na garnki.

Jak opowiada klientka (nazwisko do wiadomości redakcji), zgodnie z umową rata miała być spłacana do 15. dnia każdego miesiąca. – Żeby mieć pewność, że pieniądze trafią na czas, zleciłam swojemu bankowi, by przelewał je na rachunek związany z kartą kredytową dziesiątego dnia miesiąca – opowiada czytelniczka.

Problemów ze spłatą nie było. – Dlatego bardzo się zdziwiłam, kiedy w połowie kwietnia tego roku dostałam informację z banku BPH, że z powodu nieterminowej wpłaty naliczono mi 45 zł kary. A przecież mój bank przelał pieniądze 10 kwietnia. Była to sobota. BPH zaksięgował przelew w poniedziałek, 12 kwietnia. To i tak trzy dni przed obowiązującym mnie terminem – uważa klientka.

Przypomnijmy, że po fuzji GE Money z BPH ten ostatni bank przejął niektóre rachunki, w tym obsługę karty kredytowej naszej czytelniczki.

[srodtytul]Wszystko jest w porządku[/srodtytul]

BPH tłumaczy, że o pomyłce nie ma mowy. Pieniądze na ratę za naczynia zostały ściągnięte na czas (więc tu problemu nie ma), ale za późno został zrobiony przelew na spłatę zadłużenia na karcie.

– Klient powinien spłacać kredyt zaciągnięty kartą w ciągu 24 dni liczonych od 15. dnia każdego miesiąca; w tym dniu generowane są zestawienia transakcji – tłumaczy Aleksandra Kwiatkowska z Banku BPH.

Jeśli miesiąc, tak jak marzec, ma 31 dni, to 24 dni po 15. dniu miesiąca wypada ósmego dnia następnego miesiąca. – Pieniądze powinny więc wpłynąć do nas najpóźniej 8 kwietnia. 10 kwietnia to już o dwa dni za późno, niezależnie od tego, kiedy przelew został zaksięgowany – podkreśla przedstawicielka banku.

Dodaje, że każda wpłata księgowana jest na rachunek kredytowy w dniu, w którym Krajowa Izba Rozliczeniowa przekaże ją za pośrednictwem systemu rozliczeniowego Eliksir. Pierwszą w tygodniu sesję rozliczeniową KIR przeprowadza w poniedziałek o godzinie 10, a ostatnią w piątek o 17. W związku z tym przelewy zlecone w weekendy oraz dni świąteczne realizowane są w pierwszy dzień roboczy po dniu wolnym od pracy.

[srodtytul]Korzystna dla klienta zmiana[/srodtytul]

Aleksandra Kwiatkowska radzi, by wpłat dokonywać odpowiednio wcześnie. Zapewnia, że jeśli termin płatności przypadnie na dzień wolny od pracy, a bank automatycznie naliczy karę za nieterminową wpłatę (bo pieniądze nie będą zaksięgowane), to na prośbę klienta opłata karna zostanie anulowana.

[wyimek]24 dni ma klient na spłatę zadłużenia zaciągniętego kartą kredytową[/wyimek]

Ostatnio bank wprowadził zmianę w zasadach spłaty zadłużenia na karcie. – Jeśli termin wypada w dzień wolny od pracy, wówczas przesuwany jest on na pierwszy dzień roboczy – tłumaczy rzeczniczka BPH. Podkreśla, że w opisanym przypadku problem polegał na tym, że stałe zlecenie było ustawione na zbyt późny termin.

[srodtytul]Pytania kontrolne[/srodtytul]

Po otrzymaniu zawiadomienia o dodatkowej opłacie klientka próbowała skontaktować się z pracownikami banku, by sprawę wyjaśnić. Dzwoniła m.in. na infolinię. – Niestety, niczego się nie dowiedziałam. Pod podanymi numerami zgłaszał się automat. Żądał ode mnie podania wielu danych, które wydają się absurdalne.

Na przykład miałam wbić cyfry odpowiadające trzem pierwszym literom panieńskiego nazwiska matki – opowiada czytelniczka. – Zanim zdążyłam wykonać polecenie automatu, koszt rozmowy urósł do kilkunastu złotych za kilka minut.

Dodaje, że pod adresem GE Money Banku w Gdańsku, podanym w umowie o kartę kredytową, jest tylko skrytka pocztowa. – Firma, która nie ma adresu, tylko skrytkę pocztową, i każe mi porozumiewać się z automatem zamiast z żywym konsultantem, budzi niepokój – mówi czytelniczka.

Rzeczniczka BPH zapewnia, że nie ma problemu z kontaktem z bankiem. – Aby ułatwić klientowi otrzymywanie informacji i skrócić czas oczekiwania na połączenie z pracownikiem, udostępniamy system samoobsługi (IVR).

Wówczas nie ma konieczności rozmowy z agentem – tłumaczy Aleksandra Kwiatkowska. – Jeśli klient chce rozmawiać z pracownikiem banku, po wysłuchaniu wstępnego komunikatu powinien powiedzieć „operator” lub wcisnąć klawisz „0” na klawiaturze telefonu. W ten sposób zostanie automatycznie przekierowany do pracownika infolinii.

Jak tłumaczy przedstawicielka BPH, pytania zadawane klientowi pozwalają się upewnić, że informacje są przekazywane właściwej osobie. Natomiast korespondencja kierowana na skrytkę pocztową banku jest odbierana codziennie i przekazywana do właściwego oddziału.

Nasza czytelniczka dwa lata temu kupiła – częściowo na raty – naczynia kuchenne. Przy podpisywaniu umowy dostała kartę kredytową GE Money Banku, z której miała spłacać pożyczkę na garnki.

Jak opowiada klientka (nazwisko do wiadomości redakcji), zgodnie z umową rata miała być spłacana do 15. dnia każdego miesiąca. – Żeby mieć pewność, że pieniądze trafią na czas, zleciłam swojemu bankowi, by przelewał je na rachunek związany z kartą kredytową dziesiątego dnia miesiąca – opowiada czytelniczka.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy