Rekordowo tanie biopaliwa

Koncerny paliwowe dopłacą w tym roku do biopaliw 700 mln zł, ponieważ wolą je sprzedawać ze stratą, niż płacić wysokie kary

Publikacja: 09.06.2010 05:10

Udział biokomponentów ma rosnąć. To może mieć wpływ na wyniki spółek paliwowych.

Udział biokomponentów ma rosnąć. To może mieć wpływ na wyniki spółek paliwowych.

Foto: Rzeczpospolita

Najtańsze biopaliwo – tzw. bioester B100 – kosztuje na stacjach Orlenu 3,45 zł za litr, czyli o złotówkę mniej od oleju napędowego. B100 jest całkowicie wyprodukowane z oleju roślinnego, więc nie każdy samochód może na takim paliwie jeździć. Dlatego niska cena ma jednak zachęcić jak największą liczbę kierowców do tankowania tego ekologicznego diesla. – Z uwagi na ograniczoną ilość pojazdów dostosowanych do tego biopaliwa oraz ze względów ekonomicznych klienci oczekują znacząco niższej ceny B100 niż dla paliw konwencjonalnych – tłumaczy Beata Karpińska z PKN Orlen.

Zdaniem ekspertów B100 może być jeszcze tańsze, jeśli się okaże, że nadal stacje paliwowe sprzedają go za mało. W tym roku biopaliwa muszą stanowić przynajmniej 5,75 proc. w ogólnej liczbie paliw wprowadzonych na rynek. W pierwszych dwóch miesiącach tego roku nie udało im się tego osiągnąć, dlatego teraz chcą przyspieszyć sprzedaż ekologicznego diesla. PKN Orlen ma zwiększyć liczbę stacji z takim paliwem z 250 do 400.

Za każdy litr biokomponentu, którego brakuje do zrealizowania obowiązku, zapłaciłyby ok. 17 zł kary. – To największa kara w całej Unii, dlatego koncernom będzie się opłacało sprzedawać B100 za każdą niemal cenę. Dystrybutorzy paliw dopłacą w tym roku do realizacji obowiązku ok. 700 mln zł – komentuje Leszek Wieciech, dyrektor Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

– W 2009 roku strata przy realizacji sprzedaży biopaliw wyniosła ok. 70 mln zł. W tym roku spodziewamy się jej wzrostu – mówi Marcin Zachowicz z grupy Lotos.

Według jego oceny, aby zrealizować cel wyznaczony na ten rok przez rząd, koncerny muszą wprowadzić na rynek ok. 320 tys. ton biopaliwa B100 (ponad dwa razy więcej niż w ubiegłym roku). Oprócz tego do benzyn i oleju napędowego dodają do 5 proc. biokomponentów, bo wtedy nie muszą informować o tym klientów. Od ubiegłego roku branża paliwowa zabiega o podwyższenie tego progu do 7 proc. w przypadku oleju napędowego i 10 proc. dla benzyn. W październiku 2009 r. zaczęła obowiązywać w UE nowa norma jakości dla oleju napędowego, uznająca paliwo B7 za standardowe, tymczasem Ministerstwo Gospodarki do tej pory nie umożliwiło sprzedaży tego paliwa w kraju.

Ministerstwo obiecuje, że wkrótce przedstawi zmianę ustawy o biopaliwach. Będzie ona zawierała m.in. kryteria dotyczące stosowania większej domieszki biokomponentów w standardowych paliwach. Paradoksalnie stosowanie bioestru nie opłaca się teraz rolnikom, bo z tytułu zakupu oleju napędowego dostają oni zwrot podatku akcyzowego, a na B100 taki zwrot im nie przysługuje. Tymczasem ciągniki są w największym stopniu dostosowane do zasilania bioestrem.

Najtańsze biopaliwo – tzw. bioester B100 – kosztuje na stacjach Orlenu 3,45 zł za litr, czyli o złotówkę mniej od oleju napędowego. B100 jest całkowicie wyprodukowane z oleju roślinnego, więc nie każdy samochód może na takim paliwie jeździć. Dlatego niska cena ma jednak zachęcić jak największą liczbę kierowców do tankowania tego ekologicznego diesla. – Z uwagi na ograniczoną ilość pojazdów dostosowanych do tego biopaliwa oraz ze względów ekonomicznych klienci oczekują znacząco niższej ceny B100 niż dla paliw konwencjonalnych – tłumaczy Beata Karpińska z PKN Orlen.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne