Polski eksport czeka mocne hamowanie

Do 235,8 mld euro wzrósł w 2019 r. polski eksport towarowy. To kolejny rekord dekady. W porównaniu z poprzednim rokiem wartość eksportu zwiększyła się o 5,5 proc.

Publikacja: 26.05.2020 19:20

Polski eksport czeka mocne hamowanie

Foto: Bloomberg

Wyniki osiągnięte w ubiegłorocznej wymianie handlowej przełożyły się na znaczącą poprawę zrównoważenia obrotów. Deficyt sięgający w 2018 r. prawie 4,6 mld euro „przekształcił się" w roku ubiegłym w nadwyżkę na poziomie 1,8 mld euro. Okazało się, że import rósł znacznie wolniej – o 2,6 proc., do 234 mld euro.

Największym odbiorcą polskich towarów były kraje rozwinięte. Eksport na te rynki wyniósł 204,3 mld euro, w tym do państw Unii Europejskiej trafił eksport o wartości 188,1 mld euro. Największą dynamiką wzrostu charakteryzował się jednak eksport na rynki Europy Środkowo-Wschodniej, który w ujęciu rok do roku zwiększył się o 11,7 proc., do 14,4 mld euro. Szybko rosła także sprzedaż do krajów rozwijających się – o 8,5 proc., do 17,1 mld euro.

Największym rynkiem zbytu dla polskich towarów były w 2019 r. Niemcy z 27,6-procentowym udziałem. Wartość eksportu na ten rynek sięgnęła 65,1 mld euro i w porównaniu z poprzednim rokiem wzrosła o 3,1 proc. Kolejnymi rynkami pod względem wielkości sprzedaży były Czechy (14,4 mld euro, wzrost o 1,1 proc.) i Wielka Brytania (14,1 mld euro, wzrost o 1,3 proc.).

Mocno rósł eksport na pozaunijne rynki rozwinięte, w tym do USA – o 10,1 proc., do 6,8 mld euro. Dużą dynamikę miała także sprzedaż towarów do Rosji, która w 2019 r. była szóstym rynkiem z eksportem wartym 7,4 mld euro i wzrostem rok do roku o 9,9 proc.

Ubiegłoroczny eksport nie rósł jednak już tak szybko jak w roku 2018 (wzrost wobec 2017 r. o 7 proc.) czy w roku 2017 (wzrost wobec 2016 r. o 10,2 proc.). W globalnej gospodarce zaczęło się hamowanie. Według Euler Hermes w końcu 2019 r. handel światowy rósł w tempie zaledwie 1,5 proc., najwolniej od dziesięciolecia. Główne tego przyczyny to m.in. rosnące taryfy celne, amerykańsko-chińska wojna handlowa i niepewność co do perspektyw światowej gospodarki.

Mimo to polskie firmy radziły sobie całkiem nieźle. Zwłaszcza branża motoryzacyjna, która wyekspediowała za granicę samochody oraz części i komponenty do ich produkcji za prawie 27,9 mld euro. Wśród trójki największych polskich eksporterów znalazły się aż dwie firmy reprezentujące przemysł samochodowy. Najwyższe przychody z eksportu w 2019 r. – 17,54 mld zł – osiągnął Volkswagen Poznań, a udział eksportu w przychodach spółki wyniósł 94,9 proc. Na drugim miejscu znalazła się KGHM Polska Miedź, której eksportowe przychody wyniosły 17,04 mld zł (udział 75 proc.), miejsce trzecie zajął FCA Poland z przychodami z zagranicznej sprzedaży o wartości 10,85 mld zł.

Wśród najbardziej proeksportowych sektorów polskiej gospodarki duży wzrost odnotowała branża rolno-spożywcza – 31,4 mld euro wobec 29,7 mld euro rok wcześniej. Umocnił się także eksport branży meblarskiej, rosnąc rok do roku o 4 proc., do 10,8 mld euro.

Eksport w 2020 r. bardzo mocno osłabi epidemia koronawirusa. Według prognoz Krajowej Izby Gospodarczej, jego wartość może się skurczyć o prawie jedną piątą. Eksporterom mógłby pomagać słabnący złoty.

Wiele branż wyhamuje, zamówień będzie mniej, a część odbiorców zamknie działalność. W rezultacie eksporterzy stracą jak wszyscy, mimo tymczasowo wyższej marży spowodowanej wzrostem wartości euro czy dolara.

Dla utrzymania tempa wzrostu eksportu niezbędna będzie większa dywersyfikacja rynków zbytu. Konieczna jest ekspansja poza Europę, której rynki, choć przewidywalne i bezpieczne, stają się coraz bardziej zatłoczone. Polska obecność w większej liczbie krajów da firmom nie tylko korzyści rozwojowe i finansowe: zmniejszy ryzyko, jeśli na jednym z rynków dojdzie do niekorzystnych dla nich zmian.

Ocenia się, że do wyjątkowo perspektywicznych będą należeć rynki wschodzące, m.in. ze względu na szybko rosnącą chłonność, znaczny wzrost popytu konsumpcyjnego oraz rozbudowane programy infrastrukturalne.

Wyniki osiągnięte w ubiegłorocznej wymianie handlowej przełożyły się na znaczącą poprawę zrównoważenia obrotów. Deficyt sięgający w 2018 r. prawie 4,6 mld euro „przekształcił się" w roku ubiegłym w nadwyżkę na poziomie 1,8 mld euro. Okazało się, że import rósł znacznie wolniej – o 2,6 proc., do 234 mld euro.

Największym odbiorcą polskich towarów były kraje rozwinięte. Eksport na te rynki wyniósł 204,3 mld euro, w tym do państw Unii Europejskiej trafił eksport o wartości 188,1 mld euro. Największą dynamiką wzrostu charakteryzował się jednak eksport na rynki Europy Środkowo-Wschodniej, który w ujęciu rok do roku zwiększył się o 11,7 proc., do 14,4 mld euro. Szybko rosła także sprzedaż do krajów rozwijających się – o 8,5 proc., do 17,1 mld euro.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Ekonomia
Wierzyciel zlicytuje maszynę Janusza Palikota i odzyska pieniądze
Ekonomia
Polska gospodarka potrzebuje nowych silników wzrostu. Rynek kapitałowy, z GPW na czele, ma do odegrania kluczową rolę w ich uruchomieniu
Materiał Promocyjny
Grupa SECO/WARWICK zakłada dwucyfrowy wzrost przychodów
Ekonomia
Polski Ład to ryba zamiast wędki