Nieruchomości w egzotycznych krajach

Tanie, egzotyczne kraje kryją w sobie duży potencjał inwestycyjny. Jednak na zakup domu czy apartamentu pozwalają sobie jedynie najbogatsi, którzy nie boją się stracić pieniędzy

Publikacja: 14.01.2011 16:05

Domy w Egipcie cieszą się umiarkowanym zainteresowaniem polskich inwestorów

Domy w Egipcie cieszą się umiarkowanym zainteresowaniem polskich inwestorów

Foto: Bloomberg

- Zamiast mieszkania w Hiszpanii, wolałbym kupić apartament w Moskwie, gdyż ten rynek jest bardziej perspektywiczny. Jest jednocześnie bardziej ryzykowny — zauważa Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości.

Dziś jednak Polacy kupują nieruchomości za granicą rzadko, ograniczając się właściwie do najbardziej „cywilizowanych” turystycznych regionów — Hiszpanii, Francji, Portugalii i Włoch. Im bardziej egzotyczny kraj, tym zainteresowanie mniejsze, bo bezpieczeństwo inwestycji maleje.

— Nie więcej niż 5 proc. aktywnych dziś polskich inwestorów jest skłonnych do kupowania za granicą. Nawet w czasie inwestycyjnej hossy w Polsce, zagraniczne transakcje okazały się marginalnym rynkiem. Polacy kupili co najwyżej kilkaset lokali na rynkach zagranicznych, głównie w Europie, choć atrakcyjną ofertą wabił też Egipt, a nawet jeszcze bardziej odległe zakątki świata — Brazylia i Indonezja — opowiada Łukasz Madej, szef firmy doradczej ProDevelopment.

[srodtytul]Bajeczne plaże[/srodtytul]

Afryka, Azja czy Ameryka Południowa to rejony o dużym potencjale inwestycyjnym. Tam, w turystycznych miejscowościach, na sprzedaż trafiają domy czy lokale w wysokim standardzie za mniej niż 100 tys. euro. Np., jak podaje serwis Propertyinbrasil.com, w Brazylii, w Porto Seguro, można kupić 80-metrowy apartament za 93 tys. euro (ok. 362 tys. zł), znajdujący się blisko plaży.

W mieście Patong, na zachodnim wybrzeżu największej tajlandzkiej wyspy Phuket, do wzięcia jest sześciopokojowy dom za 146 tys. euro (ok. 370 tys. zł) — podaje serwis Green-acres.com. W tym serwisie na klientów czeka też oferta 120-metrowego domu w Phnom Penh (Kambodża) za niecałe 37 tys. euro (ok. 144 tys. zł).

Tymczasem w Sal Island (Wyspy Zielonego Przylądka), w projekcie Dunas Beach Resort, niedaleko miejscowości Santa Maria, można kupić 2-3 pokojowe apartamenty za 100 tys. euro (ok. 400 tys. zł). Dla porównania, w Warszawie trzeba mieć co najmniej 700 tys. zł, by kupić niewielki domek, zwykle w zabudowie szeregowej, a dwupokojowe mieszkanie o lepszym standardzie kosztuje ok. 400 tys. zł.

W polskich miejscowościach turystycznych, nad morzem, np. w Krynicy Morskiej czy w Sopocie, deweloperzy oferują apartamenty za ponad 10 tys. zł za m[sup]2[/sup], co w przypadku kupna choćby 60-metrowego lokum wynosi ok. 600 tys. zł. W polskich górach — np. w Zakopanem, Wiśle czy Karpaczu — stawki obecnie budowanych apartamentów, wynoszą 8,3—8,9 tys. zł a więc na niewielkie, 60-70 metrowe lokum wydamy co najmniej 500 tys. zł.

[srodtytul]Hiszpania i Francja wciąż popularniejsze niż Brazylia[/srodtytul]

Zdaniem Tomasza Błeszyńskiego, inwestowanie za granicą to atrakcyjna oferta albo dla specjalistów, albo dla osób bogatych, które nie boją się stracić pieniędzy.

— W Polsce nie więcej niż tysiąc osób może pozwolić sobie na taki luksus — szacuje Błeszyński. Przed przysłowiowym „Kowalskim”, który szuka pomysłu na lokatę kapitału, stoją dwie bariery — brak finansowania i brak znajomości trendów na lokalnych rynkach. — W naszym kraju niełatwo dziś uzyskać kredyt na mieszkanie, a co dopiero za granicą. Ponadto trudno znaleźć dziś firmę która ma dobrze zbadane rynki za granicą — tłumaczy Tomasz Błeszyński.

W jakich krajach szukają Polscy dziś ofert? — W Hiszpanii, na francuskim wybrzeżu Morza Śródziemnego, w Portugalii, we Włoszech oraz - czasem - w Bułgarii i w Egipcie. Pojawiają się też zapytania o możliwość kupna apartamentu lub domu na Florydzie w USA.

W egzotycznych krajach polscy inwestorzy są niemal niewidoczni. Do sporadycznych transakcji doszło w ostatnich dwóch latach na Zanzibarze, w Brazylii i w Malezji — opowiada Paweł Grząbka, szef firmy doradczej CEE Property Group. Dodaje, że głównie kupujemy nieruchomości na własny użytek, rzadko z myślą o wynajmie. Nie chcemy też płacić więcej niż 500 tys. zł za domy w Hiszpanii czy na Florydzie, szukając tanich ofert, do 100—200 tys. zł np. w Bułgarii.

- Transakcje za granicą wiążą się z wysokimi kosztami stałymi — np. firmy zajmującej się wynajmem lokali, nie mówiąc już o usługach pośrednika, prawnika czy tłumacza. Aby inwestycja stała się opłacalna, roczne dochody z nieruchomości muszą sięgać co najmniej 15 proc. — wylicza Łukasz Madej. Dodaje, że do kupowania mieszkań w wielu państwach zniechęca również skomplikowane prawo. — Np. na Ukrainie, która jest bardzo atrakcyjnym rynkiem z punktu widzenia inwestycyjnego, można handlować nieruchomością bez prawa do gruntu, na którym dany obiekt został postawiony. Jaki cudzoziemiec zgodzi się na taką transakcję? — pyta Madej.

Kraje ryzykowne, ale też i atrakcyjne z punktu widzenia inwestycyjnego, to Turcja, Serbia, Czarnogóra, Albania i - jeszcze dalej — Syria, Tunezja lub Maroko.

[ramka][b]Egzotyczne oferty do wzięcia:[/b]

- [b]Kambodża, Phnom Penh[/b], dom o pow. 120 mkw., działka o pow.: 125 mkw., trzy pokoje, dwie sypialnie, cena: 36,7 tys. euro

- [b]Wietnam, Hanoi[/b], apartament o pow.: 103 mkw., cztery sypialnie, trzy łazienki, cena: 187 tys. euro

- [b]Indonezja, Candidasam[/b], dom o pow. 140 mkw., działka o pow. 1,1 tys. mkw., pięć pokoi, trzy sypialnie, cena: 207,1 tys. euro.

- [b]Ekwador, Tumbaco[/b], dom o pow. 311 mkw., działka o pow.: 700 mkw., cztery pokoje, cztery sypialnie, cena 175,2 tys. euro.

- [b]Brazylia, Florianopolis[/b], dom o pow. 150 mkw., działka o pow.:: 163 mkw., trzy pokoje, trzy sypialnie, cena: 149 tys. euro

- [b]RPA, Durmote[/b], dom o pow. 150 mkw., działka o pow.: 325 mkw., trzy sypialnie, cena: 124,1 tys. euro

- Zamiast mieszkania w Hiszpanii, wolałbym kupić apartament w Moskwie, gdyż ten rynek jest bardziej perspektywiczny. Jest jednocześnie bardziej ryzykowny — zauważa Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości.

Dziś jednak Polacy kupują nieruchomości za granicą rzadko, ograniczając się właściwie do najbardziej „cywilizowanych” turystycznych regionów — Hiszpanii, Francji, Portugalii i Włoch. Im bardziej egzotyczny kraj, tym zainteresowanie mniejsze, bo bezpieczeństwo inwestycji maleje.

Pozostało 92% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy