Na rozpoczynającym się dziś i kończącym jutro posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podwyższy stopy procentowe o 0,25 pkt proc. – uważa w ankiecie „Rz” ośmiu z dziesięciu pytanych ekonomistów. Byłaby to pierwsza decyzja o zmianie głównej stopy NBP od czerwca 2009 r. – zdaniem ankietowanych wzrosłaby ona z 3,5 do 3,75 proc.
Na podstawie rozmów z ekonomistami „Rz” wytypowała, jak mogą zagłosować członkowie RPP.
– Jeśli prezes NBP Marek Belka zagłosuje za podwyżką, czego oczekuje rynek, to nie wykluczałbym w radzie jednomyślności – mówi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP.
Od połowy 2009 r., gdy rada zakończyła roczną antykryzysową serię obniżek (główna stopa spadła w tym czasie z 6 do 3,5 proc.), stopy utrzymują się na najniższym poziomie w historii.
Ekonomiści wskazują, że w ciągu minionego roku rada stawała się coraz bardziej jastrzębia i trudno dziś znaleźć takiego jej członka, który zdecydowanie będzie bronił obecnego poziomu stóp procentowych. Zdaniem analityków „największą ewolucję” wykonał Andrzej Kaźmierczak, który kiedyś ich zdaniem akceptował inflację powyżej 5 proc., a teraz już przekroczenie poziomu 3 proc. może być dla niego argumentem za podwyżką stóp.