Unijny rynek handlu energią nie obniży cen w Polsce

Polska ma niewielkie możliwości importu energii, więc pomysł Komisji Europejskiej na wspólny rynek w 2014 r. nie spowoduje u nas obniżki cen prądu

Publikacja: 11.02.2011 01:44

Unijny rynek handlu energią nie obniży cen w Polsce

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Rozszerzenie wymiany handlowej w Unii to jeden z priorytetów Komisji Europejskiej. Jednak – jak przyznają eksperci – choć idea jest bardzo ciekawa i potrzebna, to jednak dla Polski nie będzie mieć dużego znaczenia. I na spadek cen elektryczności liczyć nie możemy.

– Wspólnego rynku energii nie należy utożsamiać z jednolitym rynkiem, ale na pewno dzięki idei Komisji Europejskiej wzrośnie znaczenie przesyłu transgranicznego i transakcji giełdowych, co z punktu widzenia odbiorców jest korzystne, jednak tylko w minimalnym stopniu będzie odnosić się do Polski – mówi Filip Elżanowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

Polską słabością jest brak odpowiednich połączeń transgranicznych. – Stąd wymiana handlowa z zagranicą jest ograniczona – mówi Władysław Mielczarski, który w imieniu Unii nadzoruje plan mostu polsko-litweskiego . – Na realizacji idei Komisji niewiele zyskamy.

Podobnie uważa prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej. – Przepustowość linii transgranicznych jest słaba, zwłaszcza jeśli porównamy ją z mocami polskich elektrowni – mówi. – W szczycie zapotrzebowania wykorzystujemy ok. 25 tys. MW, a import poprzez kabel podmorski ze Szwecją może sięgnąć 500 MW, przez inne linie zaś – według danych PSE Operator – 100 MW.

Eksperci ostrzegają jednocześnie przed wzrostem cen energii w Polsce, zwłaszcza po 2013 r., w efekcie unijnej polityki ochrony klimatu, która nakłada m.in. na elektrownie obowiązek zakupu pozwoleń na emisję dwutlenku węgla. W prognozach zakłada się podwyżki cen o połowę, czyli do ok. 300 zł za 1 MWh. Prof. Żmijewski uważa, że idea wspólnego rynku nie ochroni nas przed tym.

– Skoro mówimy o możliwości importu energii stanowiącej zaledwie kilka procent potrzeb kraju, to nawet gdyby była wyjątkowo tania, nie wpłynie istotnie na ceny w Polsce – dodaje prof. Mielczarski. – Elektryczność u nas będzie i tak droższa niż w Europie Zachodniej.

Bardziej optymistycznie efekty proponowanego przez Komisję modelu handlu energią ocenia prezes Towarowej Giełdy Energii Grzegorz Onichimowski. Poprzez kabel ze Szwecją już od jesieni trwa wymiana handlowa z rynkiem skandynawskim, a transakcje odbywają się za pośrednictwem TGE i dzięki jej współpracy z giełdą NordPool. – Na podobnych zasadach możliwa jest wymiana z Czechami i szersze kontakty z giełdą czeską – mówi Onichimowski.

Szef TGE przekonuje, że sprzęgnięcie rynków innych krajów – np. Belgii, Holandii i Francji – spowodowało praktycznie zrównanie się cen. – Liczymy, że w Polsce energia mniej zdrożeje, niż gdybyśmy tego rynku i wymiany handlowej nie mieli – dodaje.

Rozszerzenie wymiany handlowej w Unii to jeden z priorytetów Komisji Europejskiej. Jednak – jak przyznają eksperci – choć idea jest bardzo ciekawa i potrzebna, to jednak dla Polski nie będzie mieć dużego znaczenia. I na spadek cen elektryczności liczyć nie możemy.

– Wspólnego rynku energii nie należy utożsamiać z jednolitym rynkiem, ale na pewno dzięki idei Komisji Europejskiej wzrośnie znaczenie przesyłu transgranicznego i transakcji giełdowych, co z punktu widzenia odbiorców jest korzystne, jednak tylko w minimalnym stopniu będzie odnosić się do Polski – mówi Filip Elżanowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy