Kiedy interweniuje UOKiK

Kiedy UOKiK ingeruje w plany fuzji czy przejęć i dlaczego interwencja taka nastąpiła w przypadku Empiku i Merlina

Publikacja: 11.02.2011 03:01

Kiedy interweniuje UOKiK

Foto: Rzeczpospolita, Mirosław Owczarek MO Mirosław Owczarek

Red

Swoboda rozpoczęcia działalności gospodarczej i wyboru formy prawnej, w jakiej będzie ona prowadzona, stanowią podstawowe prawa przedsiębiorcy. Jedynie z istotnych i uzasadnionych przyczyn możliwe jest ich ograniczenie.

Ostatnio coraz więcej się mówi o fuzjach i przejęciach na różnych rynkach. Trudno się dziwić przedsiębiorcom zainteresowanym tego typu transakcjami. Naturalne jest inwestowanie w rozwój spółki, które pozwala na maksymalizację zysku.

Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy planowana koncentracja może być szkodliwa dla rynku. Stąd zarówno na poziomie Unii Europejskiej, jak i poszczególnych krajów członkowskich funkcjonują wyspecjalizowane organy regulacyjne, których zadaniem jest badanie rynkowych skutków fuzji i przejęć, a w uzasadnionych przypadkach blokowanie transakcji, które mogłyby w sposób trwały zakłócić konkurencję.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, kontrolując koncentracje przedsiębiorców, ma za zadanie zapobiegać tworzeniu monopoli. Skutki niedozwolonych zachowań rynkowych potentatów odczuwają bowiem nie tylko ich konkurenci, ale również inni przedsiębiorcy, a przede wszystkim konsumenci.

Silny gracz nie musi się obawiać spadku zainteresowania swoimi produktami, w przypadku gdy nawet drastycznie podnosi ceny, ponieważ nie ma na rynku konkurencyjnej oferty. Ponadto może dyktować warunki w oderwaniu od innych podmiotów, a w skrajnych przypadkach wyeliminować je z rynku.

[srodtytul]Kiedy po zgodę[/srodtytul]

Ostatnio w nagłówkach prasowych pojawiają się informacje o zmianach w dużych spółkach, a sumy, na które opiewają transakcje, są tak duże, że często przekraczają budżety niektórych województw. Jednak większość koncentracji dokonujących się na polskim rynku to kontrakty o znacznie mniejszych wartościach, które nie podlegają kontroli UOKiK.

Kwestie te szczegółowo reguluje ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Wyznacznikiem obowiązku zgłoszenia zamiaru koncentracji są bowiem określone progi obrotowe. Kontroli urzędu podlegają tylko te transakcje, w których łączny obrót jej uczestników przekroczył w roku poprzedzającym zgłoszenie 1 mld euro na świecie lub 50 mln euro w Polsce. Wskaźniki te dotyczą całych grup kapitałowych, do których należą strony transakcji, również jeśli nie są w danej grupie podmiotem dominującym.

Po wpłynięciu wniosku do urzędu jest on szczegółowo analizowany pod kątem potencjalnych konsekwencji takiej transakcji, np. czy nie doprowadzi ona do powstania rynkowego dominanta, który mógłby działać niezależnie od konkurentów, kontrahentów i konsumentów.

Z naszego doświadczenia wynika, że dużej liczbie rozpatrywanych spraw towarzyszą liczne prośby o wyjaśnienie przepisów. Przyczyną jest niedostateczna wiedza na temat regulacji dotyczących kontroli koncentracji po stronie profesjonalnych podmiotów. Potwierdziło to również badanie przeprowadzone w 2009 r. na zlecenie urzędu przez ABC Rynek i Opinia.

Jedynie 30 proc. respondentów wiedziało, że o konieczności złożenia wniosku do UOKiK decyduje określony w prawie próg obrotowy. Wychodząc zatem naprzeciw potrzebom przedsiębiorców, w listopadzie ubiegłego roku urząd opublikował wyjaśnienia w sprawie zgłaszania zamiaru koncentracji prezesowi UOKiK. Stanowią one wytyczne dla podmiotów planujących zmiany w swojej strukturze własnościowej, na warunkach przewidzianych w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów.

[srodtytul]Co i jak badamy[/srodtytul]

Każdą sprawę urząd analizuje na podstawie informacji przekazanych przez wnioskodawcę oraz wyników wnikliwych analiz prowadzonych z własnej inicjatywy. Pozwala nam to dokładnie poznać otoczenie rynkowe, w jakim działają przedsiębiorcy, oraz ustalić, na jaki segment gospodarki transakcja będzie wywierała wpływ.

Przy najnowszej decyzji koncentracyjnej, dotyczącej planów przejęcia spółki Merlin. pl przez NFI Empik Media & Fashion, przeprowadziliśmy największe w historii urzędu badanie rynku. Wzięło w nim udział ponad 1100 przedsiębiorców, potencjalnych konkurentów i kontrahentów jej uczestników – w tym wydawnictw, sklepów internetowych sprzedających książki i płyty z muzyką oraz wytwórni muzycznych.

Najistotniejszym celem badania było ustalenie rynków, na jakie koncentracja wywarłaby wpływ. Wyniki badania dobitnie wskazują, że z uwagi na poziom rozwoju społeczno-gospodarczego, rynku sprzedaży książek i płyt z muzyką w sklepach tradycyjnych i w Internecie nie można traktować łącznie, lecz jako dwa osobne segmenty. Sprzedaż przez Internet jest tańsza z uwagi na koszty prowadzenia działalności, ponadto jednorazowe zakupy dokonywane są na znacznie wyższe kwoty. Jednocześnie inny jest profil konsumentów wybierających jeden z dostępnych kanałów dystrybucji. Pod uwagę został wzięty również fakt, że nowoczesne technologie sprzedaży i dystrybucji stale się rozwijają i tendencja ta się utrzyma.

Analiza urzędu wykazała, że w wyniku koncentracji doszłoby do istotnego ograniczenia konkurencji na krajowych rynkach detalicznej sprzedaży internetowej książek niespecjalistycznych oraz płyt z muzyką. Ponadto negatywnie wpłynęłaby ona na krajowy rynek zakupu książek niespecjalistycznych (np. beletrystyki).

Najważniejszy wniosek płynący z uzasadnienia decyzji – w wyniku koncentracji powstałby silny podmiot, dla którego nie byłoby na rynku konkurencji. Zarówno NFI Empik, jak i Merlin mają dziś znaczne udziały na rynku sprzedaży internetowej. Obecnie są one dla siebie głównymi konkurentami. Przy znacznym rozdrobnieniu tych rynków nie byłoby innego podmiotu, który mógłby oferować alternatywne produkty w takim samym lub podobnym zakresie – najwięksi konkurenci Empiku i Merlina mieliby kilkakrotnie mniejsze udziały.

Takie samo zdanie mieli również zapytani przez urząd przedsiębiorcy: Merlin, korzystając z salonów Empiku jako punktów odbioru, bardzo podniesie atrakcyjność dla swoich klientów, co zmarginalizuje konkurentów. Odbiłoby się to w szczególności na konsumentach, pozbawionych wyboru przedsiębiorcy, u którego planowaliby zakup np. książki albo płyty CD. Obecnie taki wybór mają.

Urząd wziął również pod uwagę rozpoznawalność marki Empik i Merlin. pl oraz zaufanie konsumentów. Rynek detalicznej sprzedaży internetowej charakteryzuje się dużą liczbą działających na nim podmiotów, co powoduje, że większość z nich nie jest znana konsumentom. Dlatego też podmioty rozpoznawalne wśród potencjalnych klientów, posiadające dobrze wypromowaną markę, osiągają znaczącą przewagę konkurencyjną nad innymi uczestnikami rynku.

Empik i Merlin mają najbardziej rozpoznawalne wśród przedsiębiorców prowadzących sprzedaż internetową marki. Połączenie tych spółek byłoby zatem jednoznacznie szkodliwe dla rynku. Nie bez znaczenia jest również bardzo szeroki asortyment oraz wygodne dla konsumentów systemy zakupów, którymi dysponowałby nowy podmiot, a których po koncentracji nie miałby już żaden konkurent.

W przypadku wydawców transakcja oznaczałaby de facto uzależnienie od jednego podmiotu, na co przedsiębiorcy wskazali w swoich odpowiedziach: Empik wszedł w rolę współkreatora mód i trendów rynkowych – listy bestsellerów, odpłatne eksponowanie książek sprawiające wrażenie, że to właśnie te tytuły są najbardziej popularne. Ostatecznie urząd zablokował dokonanie koncentracji.

[srodtytul]...tego ślubu nie będzie[/srodtytul]

Zakazy wydawane są niezwykle rzadko. Od 2004 roku do dziś urząd zablokował sześć transakcji, przy wydanych ponad 1250 zgodach. Jest to więc niewielki odsetek decyzji.

Zakazy dotyczą bowiem jedynie jednoznacznie szkodliwych dla rynku transakcji. Skutki takich połączeń, niejednokrotnie nieodwracalne, mogą nie być widoczne natychmiast, ale w perspektywie długoterminowej. Zawsze najdotkliwiej odczuwają je konsumenci.

Decyzje zakazujące bywają kontrowersyjne, w szczególności tam, gdzie mieszają się różne interesy. Urząd w swoich decyzjach kieruje się jednak wyłącznie przesłankami merytorycznymi wskazanymi w ustawie.

Dlatego w styczniu, po wielu miesiącach analiz, UOKiK zdecydował się zakazać fuzji na rynku energetycznym (przejęcia gdańskiej Energi przez Polską Grupę Energetyczną – red.). Badanie poprzedzające wydanie decyzji było bardzo złożone i uwzględniło wszelkie argumenty za i przeciw transakcji.

[srodtytul]Pozytywne efekty koncentracji[/srodtytul]

Koncentracje są normalnym zjawiskiem gospodarczym i co do zasady nie muszą prowadzić do zakłócenia konkurencji. Często przynoszą one pozytywne skutki dla rozwoju i funkcjonowania rynków, m.in. dzięki zwiększeniu dostępności produktów, polepszeniu ich jakości oraz urozmaiceniu oferty.

Koncentracja może też powodować restrukturyzację pozwalającą na obniżenie kosztów produkcji lub dystrybucji, a w efekcie obniżenie cen. Wreszcie często jest wymuszana koniecznością sprostania konkurencji ze strony podmiotów o regionalnym zasięgu z tymi działającymi na poziomie globalnym.

Jednak jeśli na skutek transakcji pozycja rynkowa przedsiębiorcy umocniłaby się do tego stopnia, że pozwoliłaby mu na działanie niezależnie od innych podmiotów, znajdą zastosowanie przepisy antymonopolowe.

Wówczas organ regulacyjny podejmie ostateczną decyzję dotyczącą możliwości sfinalizowania transakcji, kierując się zawsze dobrem rynku i jego uczestników, przede wszystkim konsumentów.

[i]Autorka jest prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów[/i]

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy