Nokia przyznaje, że firma zbyt wolno podejmowała decyzje

Widzieliśmy wyraźnie zmiany nadchodzące na komórkowym rynku, ale reagowaliśmy zbyt wolno. Decyzje podejmowano zbyt kolegialnie. Wiemy, jakie popełniliśmy błędy i zamierzamy z nich wyciągnąć wnioski – mówi Victor Saeijs, wiceprezes Nokia Europe w wywiadzie dla rpkom.pl

Aktualizacja: 10.05.2011 19:06 Publikacja: 10.05.2011 14:56

Nokia przyznaje, że firma zbyt wolno podejmowała decyzje

Foto: ROL

rpkom.pl: - Nokia ma nowego prezesa, pozbywa się 7 tys. pracowników, z firmy odchodzą kluczowi menedżerowie. Co się dzieje w firmie?

Victor Saeijs, wiceprezes Nokia Europe:

- Nokia się szybko zmienia. Kiedy we wrześniu w firmie pojawił się Stephen Elop, nowy prezes, zaczęliśmy myśleć o nowej strategii. Analizowaliśmy wszelkie opcje. Doszliśmy do wniosku, ze są trzy podstawy naszej egzystencji: smartfony, telefony komórkowe i przełomowe technologie przyszłości. Na rynku smartfonów chcemy z Microsoftem zbudować nowy, alternatywny dla Androida i iOS Apple ekosystem. Jesteśmy bardzo mocni w telefonach komórkach, szczególnie w Europie i Azji. Chcemy, by także w tym obszarze pojawiły się innowacje. Wielu użytkowników prostszych telefonów chce korzystać z aplikacji i nowych usług. Chcemy ich podłączyć do mobilnego intrenetu. Mówimy o około miliardzie osób w ciągu najbliższych lat. W naszym trzecim filarze, przełomowych technologiach, chcemy przygotować się na przyszłość. Cała rewolucja którą obserwujemy, ekrany dotykowe, multimedia, Internet, aplikacje – to wciąż dopiero początek zmian. Chcemy się upewnić, że kiedy nadejdą ich nowe fale, związane z 3D, nowymi technologiami, będziemy mieli w zanadrzu konkurencyjne produkty.

- Jakie?

- Dające dostęp do usług. Tam tkwi wartość. Liczy się nie sam telefon, ale to, co możesz z nim zrobić. Microsoft ma swoje unikalne produkty, my mamy swoje, związane z nawigacją, mapami, usługami zdjęciowymi. Razem z Microsoftem mamy dobrze uzupełniający się zasób usług.

- Jak chcecie zadbać o innowacje, skoro zwolnienia obejmą dział badań i rozwoju? Czy to Microsoft będzie odpowiedzialny za wymyślanie nowości?

- Koszty badań i rozwoju w Nokii były raczej wysokie. Szukaliśmy efektywności. Redukcje nie objęły osób zajmujących się badaniami, a rozwojem. Teraz będziemy potrzebować mniejszej liczby programistów zajmujących się choćby takimi rzeczami jak interfejs użytkownika. To dostarczy Microsoft. Dodatkowo, część programistów zajmujących się systemem operacyjnym Symbian przejdzie do Accenture.

- Jakie jest miejsce Symbiana w nowej strategii?

- Będzie dla nas bardzo ważny, aż do czasu kiedy dokona się pełnego przejścia na platformę Windows Phone. Kiedy to się stanie trudno powiedzieć. W Europie zmiana dokona się szybko. Z kolei na takich rynkach jak Ameryka Łacińska, Azja czy Rosja, będziemy sprzedawać go Symbiana nieco dłużej. Pojawi się nowe porfotlio smartfonów opartych na tym systemie. Z pewnością jego rozwój będzie kontynuowany w 2012 i 2013 r.

- Nie byłoby taniej zrezygnować Symbiana i cały wysiłek rzucić na partnerstwo z Microsoftem?

- To niemożliwe. Proces zmiany musi potrwać i w czasie tranzycji chcemy utrzymać pozycję w segmencie smart fonów, właśnie za pomocą Symbiana. Zatem nasza strategia w średniej perspektywie będzie opierać się na dobrych, sprawdzonych urządzeniach, takich jak E52. Będziemy wprowadzać do nich innowacje, pojawią się nowe usługi w Ovi Store, w Ovi Maps.

- Co w zasadzie stało się z Nokią w ciągu ostatnich kilku lat? Wasz wizerunek legł w gruzach.

- Branża mobilna, Internet, technologie, rozrywka, modele biznesowe, a także popyt klientów bardzo się zmieniły. Konkurencja się zmieniła. Widzieliśmy nadchodzące zmiany. Jednak nie reagowaliśmy wystarczająco szybko. Teraz nadrabiamy dystans. Upraszczamy strategię. Wiemy, że trzeba działać szybko i odpowiedzialnie. Podzieliliśmy firmę na trzy działy. Ich szefowie wiedzą, co maja robić, jakie są wobec nich wymagania. Mamy świadomość, że potrzebujemy innowacji, dostarczania nowości na rynek. Mamy nowego szefa marketingu, technologii, designu i wielu innych. Dbamy też o ferment intelektualny, staramy się zmieniać nastawienie na temat tego, co można stworzyć, jaki nowy produkt wymyślić. Nokia w swojej historii kilkukrotnie wymyśliła się na nowo, a dziś znów się to dzieje. Wiemy, jakie są nasze mocne strony, i wiemy gdzie musimy się wspomóc doświadczeniem partnerów.

- Jakie jest morale w firmie?

- Na wieść o redukcjach związki zawodowe wypowiadały się neutralnie. Oferujemy pomoc zwalnianym pracownikom. Moim zdaniem żadna inna firma na świecie nie traktuje tak dobrze pracowników, którzy tracą etat. Ostatnia rzecz, której chcemy, to sfrustrowani eks-pracownicy.

- Wspomniał pan o szybszym podejmowaniu decyzji. Jak chcecie osiągnąć ten cel?

- Niektóre decyzje zapadały w zbyt kolegialny sposób. Teraz, jeśli to możliwe, przypisujemy odpowiedzialność jednej osobie. Owszem, wciąż zbiera ona wkład od wszystkich stron uczestniczących w procesie i wysłuchuje opinii. Jednak decyzje podejmowane są jednoosobowo, w klarowny sposób. Tempo przyspieszyło.

- To zmiany organizacyjne. Jak jednak chcecie odświeżyć wizerunek, zakomunikować zmiany masowemu klientowi, który coraz rzadziej sięga po Nokię?

- Myślę, że wszystko sprowadza się do dobrego produktu, który ma dobry interfejs, zintegrowane usługi i elementy, których pożądają klienci. Jest po prostu OK., spełnia swoje zadanie i stwarza możliwości dla użytkowników biznesowych, dla graczy, dla fanów multimediów, dla wszystkich. Przy tym oczywiście odróżnia się od konkurencji.

- Podobnie miało być jednak np. z flagowym telefonem N8. Miał tyle funkcji, że nie wiadomo było, dla kogo był skierowany.

- Od pewnego czasu upraszczamy nasz przekaz. Model E7 jest jednoznacznie skierowany do biznesu. N8 reklamowaliśmy jako najlepszy telefon do fotografii. Jeden produkt – jeden jasny przekaz marketingowy.

- Czy to prawda, że Nokie z Windowsem mają mieć funkcje niedostępne w innych telefonach z tym systemem?

- Pracujemy nad takimi rozwiązaniami.

- Jaka jest średnia cena sprzedażowa waszego smartfona w Europie?

- Nie mogę tego powiedzieć, ale jest na zadowalającym poziomie.

- Jak ta liczba może się zmienić po wprowadzeniu telefonów z Windows Phone?

- Także tego nie mogę ujawnić. Zamierzamy znacząco zwiększyć swój udział w rynku smart fonów. Proszę sobie wyobrazić, jak to wpłynie na ceny urządzeń.

- Czy sprzedaż operatorska nadal pozostanie dla was preferowanym kanałem sprzedaży?

- Zdecydowanie. Obserwujemy pewne zmiany, wielu operatorów w Europie sprzedaje swoje telefony w sieci, nie w salonach. Będziemy elastycznie dostosowywać strategię handlową do tych zmian.

- Czy będą zwolnienia w Nokii Polska?

- Nie. Pracownicy działów sprzedaży i marketingu będą kluczowi w czasie trwających zmian. Tak jak powiedziałem, redukcje dotkną działu rozwoju.

- Jak ważny jest dla was Polski rynek, porównując z innymi krajami Europy?

- Jeśli spojrzeć na wartość branży telekomunikacyjnej, Polska jest w czołowej europejskiej siódemce, razem z takimi rynkami jak Wielka Brytania, Francja, Niemczy czy Hiszpania. Wartość branży w Polsce jest podobna do wartości tej branży w Holandii.

rpkom.pl: - Nokia ma nowego prezesa, pozbywa się 7 tys. pracowników, z firmy odchodzą kluczowi menedżerowie. Co się dzieje w firmie?

Victor Saeijs, wiceprezes Nokia Europe:

Pozostało 98% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy