Samozatrudnionym trudniej o kredyt w banku

Przejście na samozatrudnienie nie pozbawia szansy na kredyt, ale trzeba zgromadzić więcej dokumentów i spełnić ostrzejsze wymagania

Publikacja: 22.06.2011 01:11

Samozatrudnionym trudniej o kredyt w banku

Foto: Flickr

Źródło dochodów klienta nie ma bezpośredniego wpływu na decyzję banku o przyznaniu kredytu. Ale procedura badania zdolności kredytowej osób prowadzących działalność gospodarczą (w tym samozatrudnionych) bywa bardziej skomplikowana w porównaniu z etatowymi pracownikami.

– Instytucje finansowe traktują samozatrudnionych dużo ostrożniej niż osoby mające etat – mówi Paweł Majtkowski z Expandera.

A to oznacza, że przy ubieganiu się o kredyt jest więcej formalności. – Problemem może być zebranie kompletu dokumentów wymaganych przez bank – twierdzi Dariusz Staśkiewicz, menedżer ds. polityki kredytowej i jakości portfela w Kredyt Banku.

Opinię tę potwierdza Tomasz Byczyński, dyrektor Departamentu Zarządzania Rynkiem Detalicznym ING. – Klient prowadzący działalność gospodarczą zobowiązany jest do dostarczenia większej ilości dokumentów w porównaniu z klientem na etacie – podkreśla Tomasz Byczyński. – Ale koszty pożyczki dla przedsiębiorcy (ustalane na podstawie stawki WIBOR i marży) wynoszą na rynku średnio 9 proc., podczas gdy przeciętne rynkowe oprocentowanie pożyczki gotówkowej dla klientów indywidualnych (bez kosztów prowizji) to ok. 13 proc. rocznie.

Dochody wysokie i regularne

Decyzja o przyznaniu finansowania zależy od oceny zdolności kredytowej klienta. – Liczy się przede wszystkim wysokość i powtarzalność dochodów – mówi Łukasz Piasta, rzecznik DnB Nord.

W przypadku kredytu hipotecznego istotny jest również rodzaj zabezpieczenia. Jak podkreśla Łukasz Piasta, często to nie klient, lecz nieruchomość, która ma być zabezpieczeniem kredytu, nie spełnia wymagań banku.

9 procent: to średnie oprocentowanie pożyczki dla przedsiębiorcy; stawki dla klientów indywidualnych wynoszą przeciętnie ok. 13 proc.

Przy ocenie sytuacji finansowej potencjalnego kredytobiorcy bierze się pod uwagę m.in. jego dochody, charakter wykonywanej pracy, formę zatrudnienia. Zdaniem Pawła Majtkowskiego parametry dotyczące samozatrudnionego muszą być jednak lepsze niż osoby na etacie.

Najczęściej banki wymagają wyciągu z rachunku osobistego, PIT za ubiegły rok, dokumentów związanych z działalnością gospodarczą (pracownicy etatowi przedstawiają zaświadczenie o wysokości zarobków). Ponadto potrzebne są dane na temat sytuacji finansowej klienta (np. książka przychodów i rozchodów), dokumenty rejestracyjne, numer REGON, niekiedy wyciąg z rachunku firmowego.

– Należy pamiętać, że im więcej dokumentów, tym większe ryzyko, że coś się bankowi nie spodoba – podsumowuje Paweł Majtkowski.

Nie dla nowicjuszy

Problem z zaciągnięciem kredytu mogą mieć osoby, które niedawno przeszły z etatu na samozatrudnienie.

– W ciągu pierwszych sześciu miesięcy prowadzenia działalności gospodarczej szanse na uzyskanie kredytu są niewielkie, bo bank ocenia ciągłość dochodów – tłumaczy Paweł Majtkowski.

Instytucje finansowe najczęściej wymagają, by działalność gospodarcza była prowadzona przez co najmniej 12 lub 24 miesiące przed złożeniem wniosku o kredyt. W przypadku pracowników na etacie okres ten jest dużo krótszy. Bank poprosi o zaświadczenie o zarobkach z okresu ostatnich trzech lub sześciu miesięcy.

Niektóre instytucje finansowe liberalniej podchodzą do oceny zdolności kredytowej. Wtedy osoba przechodząca na samozatrudnienie jest traktowana tak, jakby istniała ciągłość zatrudnienia u danego pracodawcy.

Nierzadko warunkiem udzielenia kredytu jest otworzenie w banku konta firmowego. – Umożliwia to stałe monitorowanie kondycji finansowej firmy, a tym samym ocenę jej wypłacalności – tłumaczy Tomasz Jakowiecki z BNP Paribas. Z punktu widzenia klienta takie konto może być kartą przetargową w negocjowaniu lepszych warunków kredytu.

Zawody budzące zaufanie

Niektóre banki mają specjalne oferty dla wybranych grup klientów. Często uprzywilejowani są ludzie wykonujący prestiżowe zawody, np. prawnicy, lekarze, architekci, rzeczoznawcy majątkowi. – Są to zawody z dobrymi perspektywami, budzące zaufanie, zapewniające stabilność zarobków – tłumaczy Dariusz Staśkiewicz.

Zdolność kredytowa takich osób oceniana jest przede wszystkim na podstawie wysokości dochodów podanych w oświadczeniu potencjalnego kredytobiorcy.

– Jeśli jednak np. lekarz przedstawi w oświadczeniu wyższe dochody niż typowe dla branży, bank może zawsze zażądać okazania dodatkowych dokumentów potwierdzających te informacje – mówi Paweł Majtkowski.

Przedstawiciele wybranych wolnych zawodów mogą liczyć na ułatwienia w dostępie do kredytów, zwłaszcza konsumpcyjnych. Nie muszą przynosić do banku np. dokumentów potwierdzających brak zaległości wobec ZUS i urzędu podatkowego. Wystarczy oświadczenie o zarobkach, dowód osobisty i dokument poświadczający prawo do wykonywania zawodu. – W zależności od profesji może to być np. wypis z rejestru okręgowej rady lekarskiej, legitymacja adwokacka, wypis/zaświadczenie z okręgowej rady adwokackiej, legitymacja członka izby architektów czy licencja Ministerstwa Finansów na usługowe prowadzenie ksiąg rachunkowych – wymienia Dariusz Staśkiewicz.

Lekarze, prawnicy czy architekci mogą ponadto prowadzić działalność gospodarczą krócej, niż banki wymagają standardowo. Z reguły wystarczy sześć miesięcy, by móc ubiegać się o kredyt.

Źródło dochodów klienta nie ma bezpośredniego wpływu na decyzję banku o przyznaniu kredytu. Ale procedura badania zdolności kredytowej osób prowadzących działalność gospodarczą (w tym samozatrudnionych) bywa bardziej skomplikowana w porównaniu z etatowymi pracownikami.

– Instytucje finansowe traktują samozatrudnionych dużo ostrożniej niż osoby mające etat – mówi Paweł Majtkowski z Expandera.

Pozostało 92% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy