Źródło dochodów klienta nie ma bezpośredniego wpływu na decyzję banku o przyznaniu kredytu. Ale procedura badania zdolności kredytowej osób prowadzących działalność gospodarczą (w tym samozatrudnionych) bywa bardziej skomplikowana w porównaniu z etatowymi pracownikami.
– Instytucje finansowe traktują samozatrudnionych dużo ostrożniej niż osoby mające etat – mówi Paweł Majtkowski z Expandera.
A to oznacza, że przy ubieganiu się o kredyt jest więcej formalności. – Problemem może być zebranie kompletu dokumentów wymaganych przez bank – twierdzi Dariusz Staśkiewicz, menedżer ds. polityki kredytowej i jakości portfela w Kredyt Banku.
Opinię tę potwierdza Tomasz Byczyński, dyrektor Departamentu Zarządzania Rynkiem Detalicznym ING. – Klient prowadzący działalność gospodarczą zobowiązany jest do dostarczenia większej ilości dokumentów w porównaniu z klientem na etacie – podkreśla Tomasz Byczyński. – Ale koszty pożyczki dla przedsiębiorcy (ustalane na podstawie stawki WIBOR i marży) wynoszą na rynku średnio 9 proc., podczas gdy przeciętne rynkowe oprocentowanie pożyczki gotówkowej dla klientów indywidualnych (bez kosztów prowizji) to ok. 13 proc. rocznie.
Dochody wysokie i regularne
Decyzja o przyznaniu finansowania zależy od oceny zdolności kredytowej klienta. – Liczy się przede wszystkim wysokość i powtarzalność dochodów – mówi Łukasz Piasta, rzecznik DnB Nord.