Elektrownie przemysłowe są budowane bezpośrednio przy dużych przedsiębiorstwach, zwykle bardzo energochłonnych. Ich głównym zadaniem jest wytwarzanie energii elektrycznej bezpośrednio na potrzeby macierzystych zakładów. Powstają np. przy kopalniach, hutach, cukrowniach czy rafineriach. Po godzinach są jednak w stanie dostarczyć energię również na potrzeby mieszkańców, zwłaszcza jeżeli produkują jednocześnie ciepło sieciowe.
Posiadanie własnych źródeł energii ma wady i zalety. Wada to kwestia przeważnie niskiej sprawności energetycznej, bo instalacje są zwykle stare. Ale np. spalające gaz mogą mieć efektywność bardzo wysoką. Zaleta to fakt, że wytwarzanie energii blisko miejsca jej zużycia minimalizuje straty przesyłowe, pozwala oszczędzać na opłatach za przesył energii na własne potrzeby. Można też elastycznie kształtować ilość wytwarzanej energii w zależności od potrzeb.
Te czynniki sprawiają, że obecnie praktycznie wszyscy najwięksi odbiorcy energii elektrycznej w Polsce chcą inwestować we własne źródła prądu i zastanawiają się nie „czy", ale „w jaki sposób" to robić.
o 60 procent mogą spaść wydatki na energię przy wykorzystaniu ciepła przemysłowego
Wzmacnianie pozycji w dziedzinie energetyki jest na przykład elementem strategii KGHM. Koncern wszedł we współpracę z katowicką grupą Tauron. Chcą wspólnie zbudować blok energetyczny o mocy 800 – 900 MW w Elektrowni Blachownia. Będzie ona wykorzystywać paliwo gazowe. Również PKN Orlen, który już teraz jest właścicielem największej elektrociepłowni przemysłowej w Polsce, zamierza inwestować w kolejne bloki, także na gaz.