Grecja przed bankructwem, Argentyna - po

Parlament Grecji zatwierdził plan ratujący kraj przed bankructwem. Argentyna już to kiedyś przeżyła i udało jej się wyjść z dołka

Publikacja: 30.06.2011 14:42

Grecja przed bankructwem, Argentyna - po

Foto: Bloomberg

Parlament Grecji przegłosował wczoraj nowe posunięcia oszczędnościowe - redukcję wydatków i podwyższenie podatków które przyniosą oszczędności  28 mld euro i plan prywatyzacji o wartości 50 mld - aby kraj ten mógł liczyć na kolejną transzę 12 mld euro pomocy od Unii i MFW.

Jeśli ustawa o wyrzeczeniach nie przejdzie, to Grecja będzie pierwszym krajem strefy euro, który stanie się niewypłacalny. Inaczej mówiąc nie będzie w stanie spłacać w terminie swych długów.

Duże grono specjalistów uważa, że Grecja będzie musiała otrzymać kolejną pomoc zagraniczną 120 mld euro, bo inaczej nie uniknie restrukturyzacji długu wynoszącego 350 mld euro.

Szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso podkreślił, że nie ma alternatywy dla grackiego planu. Jeśli parlament nie zatwierdzi planu naprawczego, to Unia nie da więcej pieniędzy, bo nie ma planu B dla ratowania Grecji od bankructwa.

Przykład Argentyny

Niemal 10 lat temu Argentyna znalazła się na skraju ogłoszenia upadłości, więc może służyć Grekom za przykład wychodzenia z trudności.

Pod koniec 2001 r. Buenos Aires nie było w stanie obsługiwać długu zagranicznego wynoszącego 240 mld dolarów. Czterech szefów państwa rezygnowało jeden po drugim, bezrobocie i protesty społeczne osiągnęły pułap krytyczny.

Rok wcześniej MFW obiecał Argentynie 20 mld dolarów na wsparcie gospodarki, która już była w recesji — stawiając jednak surowe warunki. Rosnący deficyt budżetowy i nasilająca się ucieczka kapitałów szybko pozbawiły znaczenia tej pomocy finansowej.

W listopadzie 2001 rząd zamroził konta bankowe milionów obywateli, gdy MFW odmówił przelania kolejnej transzy 1,2 mld dolarów, bo kraj nie spełnił postawionych mu celów oszczędnościowych.

Ludzie wyszli na ulice, blokując dostęp do oddziałów bankowych, gospodynie domowe maszerowały tłukąc łyżkami w rondle (caserolazo), doszło do przypadków plądrowania supermarketów i innych sklepów. Interweniowała policja, w stolicy byli ranni i zabici.

Gdy wyglądało, że sytuacja wymknęła się całkowicie spod kontroli, prezydent Fernando de la Rua uciekł śmigłowcem z rządowego budynku 20 grudnia, a wcześniej złożył dymisję z urzędu.

24 grudnia pełniący obowiązki prezydenta Adolfo Rodriguez Saa ogłosił niewypłacalność Argentyny i jednocześnie zdewaluował o 65 proc. krajową walutę, peso. Wcześniej peso było przez 10 lat równe dolarowi USA. Dewaluacja sprawiła, że wskaźnik długu zagranicznego Argentyny wobec PKB skoczył z 50 proc. do ponad 100.

Gdyby taki scenariusz miał spotkać Grecję, to Ateny musiałyby opuścić strefę euro i przywrócić własną walutę. Jest tylko jedna różnica. Argentyna mogła to zrobić jednostronnie, Grecja potrzebowałaby aprobaty innych krajów.

Początek sanacji

Po załamaniu się w 2002 r., gospodarki Argentyny o 11 proc. PKB władzę przystąpiły do realizowania polanu naprawczego. I robią to do dziś.

Nestor Kirchner wybrany w 2003 r. na prezydenta zaczął działać dla stopniowego przywracania zaufania międzynarodowych inwestorów. Zmarł w 2010 r., a jego program kontynuuje wdowa i następczyni, Cristina Fernandez de Kirchner.

Były wiceminister spraw zagranicznych Edouard Sguiglia wspomina pierwsze starania ekipy Kirchnera. — Podczas wielu nieformalnych rozmów z przedstawicielami rządów na świecie słuchano naszych wyjaśnień z szacunkiem, nawet prezydent George Bush.

— Tylko jedno spotkanie z ówczesnym szefem MFW, Horstem Köhlerem było nerwowe, gdy wyraził wątpliwości i ostrzegał, że banki mogą unikać Argentyny. Po tej rozmowie Kirchner usztywnił bardziej swoje stanowisko — dodał wiceminister.

Przedstawiciele posiadaczy argentyńskich obligacji byli bardzo krytyczni. Jesienią 2003 r. w ambasadzie Argentyny w Waszyngtonie doszło do burzliwych dyskusji z przedstawicielami konserwatywnych ciał doradczych. — Zapytałem ich, dlaczego są tak agresywni. Odpowiedzieli mi, że obawiają się, iż inne kraje pójdą za przykładem Argentyny — powiedział Sguiglia.

Dzisiaj krytykuje się postępowanie wobec kryzysów międzynarodowych organizacji finansowych. Nawet szef MFW do 2000 r., Michel Camdessus przyznał niedawno w Buenos Aires, ze wiele głupstw, wiele błędów zrobiono w czasie jego kadencji.

Argentyna doprowadziła stopniowo do umów o restrukturyzacji swego długu. Wierzyciele prywatni przystali na to, choć z dużymi oporami.

Poprawiający się bilans handlowy dzięki rosnącym cenom żywności — Argentyna jest wiodącym eksporterem pszenicy, soi i wołowiny — przyciągał z każdym rokiem tyle dewiz, że dług i obsługa malały.

Na początku 2010 r. dług wynosił w 2010 r. 147 mld dolarów (50 proc. PKB), do spłaty w ciągu roku było 10 mld. Buenos Aires musi też negocjować z Klubem Paryskim zmianę warunków zwrotu 6,5 mld dolarów. Wierzyciele prywatni otrzymali na początku kwietnia 2010 r. 203,6 mln dolarów z rezerw banku centralnego, po zgodzie sądu na użycie tych środków.

Buenos Aires musi zaciągać nowe kredyty na spłatę wcześniejszych. Mimo nadal ograniczonego dostępu do międzynarodowych rynków finansowych, gospodarka jest stabilna: wzrost wyniósł w kwietniu 7,1 proc. rocznie, a w budżecie jest nadwyżka.

Parlament Grecji przegłosował wczoraj nowe posunięcia oszczędnościowe - redukcję wydatków i podwyższenie podatków które przyniosą oszczędności  28 mld euro i plan prywatyzacji o wartości 50 mld - aby kraj ten mógł liczyć na kolejną transzę 12 mld euro pomocy od Unii i MFW.

Jeśli ustawa o wyrzeczeniach nie przejdzie, to Grecja będzie pierwszym krajem strefy euro, który stanie się niewypłacalny. Inaczej mówiąc nie będzie w stanie spłacać w terminie swych długów.

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy