Głównym powodem decyzji agencji Moody's są obawy dotyczące możliwości Lizbony w zakresie spełnienia własnych zobowiązań, które były warunkiem przyznania Portugalii pomocy przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz kraje eurostrefy.

Agencja wyraża także wątpliwości co do możliwości Portugalii do powrotu do samofinansowania swoich potrzeb za pieniądze pozyskane z rynku do połowy 2013 r. Zdaniem analityków Moody's istnieje coraz większe ryzyko, że Lizbona śladem Aten będzie wymagała dodatkowej pomocy.

Decyzja Moody's jest sporym zaskoczeniem. Ostatnia zmiana oceny miała miejsce w kwietniu 2011 r. Agencja obniżyła wtedy rating Lizbony o jeden poziom - do Baa1.

Od tego czasu sporo się wydarzyło. Portugalia została trzecim (po Grecji i Irlandii) krajem, który zwrócił się o pomoc międzynarodową. UE i MFW przyznały jej pakiet pomocowy w wysokości 78 mld euro. Zanim jednak jakiekolwiek pieniądze trafią do Portugalii Lizbona musi przeprowadzić szereg reform fiskalnych. Najważniejsze z nich to cięcia w wydatkach publicznych, podwyżka podatków oraz zapewnienie pomocy dla własnego sektora bankowego. Obawa dotyczące możliwości spełnienia tych obietnic są dzisiaj głównym argumentem za zmianą ratingu.

Wraz z tą decyzją Moody's stał się pierwszą agencją należącą do wielkiej trójki, która zepchnęła rating Portugalii do poziomu śmieciowego. Oceny wystawione przez Standard & Poor's oraz Fitch Ratings pozostają na niezmienionym i identycznym poziomie (BBB-).