O 6,4 proc., do 40 zł, zdrożały wczoraj akcje wrocławskiej firmy windykacyjnej. Obroty wyniosły 12,5 mln zł. Wyższe były tylko 10 maja – w dniu debiutu spółki na GPW.

Wzrost jest reakcją na informację o tym, że Kruk zawarł umowę zakupu sześciu pakietów wierzytelności konsumenckich od grupy Santander na rynkach czeskim i słowackim. Łączna wartość nominalna czterech pakietów z rynku czeskiego wynosi ok. 185 mln zł. W wypadku rynku słowackiego wartość dwóch pakietów to 51 mln zł.

Są to pierwsze inwestycje spółki na tych rynkach. Od czterech lat wrocławska firma obecna jest także w Rumunii.

– Naszym celem jest stworzenie największej firmy windykacyjnej w Europie Środkowo-Wschodniej – mówi prezes spółki Piotr Krupa.

W I półroczu Kruk zarobił na czysto 39,1 mln zł. W ostatnim raporcie analitycy DM BZ WBK oczekują, że w całym 2011 r. zysk netto wyniesie 68,8 mln zł. W 2010 r. było to 36,1 mln zł. Jednocześnie specjaliści dalej zalecają kupno akcji Kruka.