- To odważne plany, zwłaszcza że wielu innych producentów korzysta z systemu Windows Phone. Może w partnerstwie z Microsoftem kryją się zasady mogące dać Nokii przewagę na ryku? Mówi się chociażby o miliardzie dolarów inwestycji w Nokię ze strony amerykańskiego koncernu…
- Nie mogę tego potwierdzić, choć rzeczywiście w ramach takich transakcji przepływają między firmami duże kwoty idące w miliardy dolarów, choćby z tytułu pobieranych od nas przez Microsoft opłat licencyjnych. W tym przypadku mówimy jednak nie tylko o operacjach finansowych, ale o bardzo bliskiej i konkretnej współpracy przy tworzeniu systemu operacyjnego, jakim jest Windows Phone 7.5.
- Jaki jest udział w Nokii w rozwijaniu platformy Microsoft?
- Oferujemy Microsoftowi nasze autorskie rozwiązania nawigacyjne oraz mapy, z których korzystać będzie cała platforma mobilna Microsoftu. Ponadto wnosimy wieloletnie doświadczenie na rynku telefonów komórkowych, którego Microsoftowi brakuje.
- Czy partnerstwo z Microsoftem wpłynęło w jakiś sposób na trwającą w pańskiej firmie restrukturyzację?
- To był istny cud, że zdołaliśmy zaprezentować dwa nowe telefony z systemem Windows po zaledwie ośmiu miesiącach od ogłoszenia decyzji o partnerstwie z Microsoftem, a więc od chwili podpisania umów przedwstępnych. Do tego potrzebne były zmiany strukturalne w obrębie naszej firmy. Zlikwidowaliśmy dział MeeGo, a część operacji Symbiana przenieśliśmy do firmy Accenture. Będzie ona dostarczała Nokii oprogramowanie dla tej platformy, ale też będzie rozwijać aplikacje dla systemu Windows Phone. Stworzyliśmy również wewnątrz naszej firmy procedury pozwalające na samodzielne rozwijanie platformy Microsoftu i dostosowywanie jej do naszych potrzeb.