– Akcje JSW były mocno przecenione w stosunku do ubiegłego roku i są relatywnie tanie w porównaniu z NWR czy Bogdanką. Widzimy apetyt na ryzyko na giełdach, a JSW jest spółką, która reaguje na takie impulsy, podobnie jak KGHM – komentuje Maciej Hebda, analityk Banco?Espirito Santo. Zgadza się z nim Tomasz Krukowski, analityk?Deutsche Banku. Wczoraj JSW podała informację o zwołaniu NWZA, ale w jego planach nie ma przełomowych dla spółki punktów.
– JSW to spółka o wysokiej becie, tzn. o większej zmienności niż rynek – dodaje Hebda.
Jego zdaniem od strony fundamentalnej nie ma optymistycznych wiadomości, bo perspektywy dla węgla koksującego nie są najlepsze, a jego ceny spadają w dwucyfrowym tempie kolejny kwartał. – Przekładając to na prognozy wyników, w tym roku może być gorzej niż w 2011 – mówi Hebda.