Konkurent TelForceOne szykuje się na giełdę

Aktualizacja: 19.04.2012 19:57 Publikacja: 19.04.2012 18:40

Należąca do braci Wilusz spółka produkująca i dystrybuująca m.in. telefony stacjonarne i komórkowe - MaxCom z Tych - szykuje się do debiutu na alternatywnym rynku NewConnect.   Chce sprzedać inwestorom w ofercie prywatnej mniejszościowy pakiet akcji, z którego pozyska 7-8 mln zł na inwestycje.

–  Pozyskane środki chcemy zainwestować w około 90 proc. na zwiększenie kapitału obrotowego, a 10 proc. na badania i rozwoju – mówi Arkadiusz Wilusz, prezes MaxComu.

Przedsiębiorca w latach 90.tych prowadził spółkę MaxTel, która wyrosła na sprzedaży produktów telekomunikacyjnych firm zagranicznych, takich jak Siemens, czy Philips. Gdy firmy te wyeliminowały pośredników na polskim rynku, zaczął działalność na własną rękę. MaxCom powstał w 2001. Specjalizuje się w produkcji aparatów telefonicznych dla osób starszych (tzw.senior-phones). W ciągu 11 lat sprzedał 3 mln urządzeń pod własną marką.

Od 2008 r. ma w ofercie telefony komórkowe, które sprzedaje operatorom mobilnym, marketom (ten typ odbiorcy dominuje w jego sprzedaży z 60-proc. udziałem) oraz dilerom sprzętu elektronicznego.  – Udział operatorów będzie stopniowo rósł – przekonuje prezes Wilusz.  - Na podstawie dostępnych danych można szacować, że w Polsce w grupie wiekowej 60+, jeszcze 4 mln osób nie ma telefonu komórkowego – mówił. – W ubiegłym roku sprzedaliśmy 100 tys. aparatów komórkowych dla seniorów. W I kwartale br. sprzedaż tego asortymentu jest o 40 proc. wyższa niż rok temu – dodał.

W Polsce konkurentami MaxComu są spółka zależna TelForceOne – MyPhone oraz Emporia. Według przedstawionych danych, MaxCom ma 34,8 proc. polskiego rynku telefonów dla seniorów, a Emporia i myPhone po 32 proc.

Za pieniądze z emisji spółka chce sfinansować inwestycje w nowe rozwiązania z zakresu tzw. telemedycyny.  Dystrybuuje już tzw. ratunkową opaskę SOS, która pozwala noszącemu ją właścicielowi wezwać pomoc  za pomocą przycisku wysyłającego sygnał drogą radiową.

- W III kwartale tego roku chcemy komercyjnie uruchomić platformę elektroniczną gromadzącą i przetwarzającą dane korzystających  z naszego rozwiązania osób oraz współpracujących z nią aparatów komórkowych dostosowanych do przesyłu wyników pomiaru np. poziomu glukozy, ciśnienia krwi, EKG. Kończymy testy kliniczne  – mówi  Andrzej Wilusz, wiceprezes MaxCom.

Zapewnia przy tym, że spółka ma już pierwsze listy intencyjne z chętnymi do współpracy  kontrahentami  - placówkami medycznymi. Liczy na zainteresowanie operatorów  komórkowych oraz firmy ubezpieczeniowe.

Według Arkadiusza Wilusza, MaxCom rozmawia o współpracy m.in. z Polkomtelem, operatorem sieci Plus (deklarują to także inne firmy, np. Mediguard).

W 2011 r. przychody MaxComu wyniosły 17 mln zł (wychodzi średnio 170 zł za jeden telefon, ale spółka sprzedaje też inny asortyment), EBITDA 1,9 mln zł, a zysk netto 0,8 mln zł. Zarząd podkreśla przy tym, że na poziom czystego zarobku wpłynęły niekorzystne zmiany kursów walut, które już w I kwartale się odwracają. Prognoza na ten rok zakłada osiągnięcie 30 mln zł przychodów, 3,1 mln zł EBITDA i 2,2 mln zł zysku netto.

Należąca do braci Wilusz spółka produkująca i dystrybuująca m.in. telefony stacjonarne i komórkowe - MaxCom z Tych - szykuje się do debiutu na alternatywnym rynku NewConnect.   Chce sprzedać inwestorom w ofercie prywatnej mniejszościowy pakiet akcji, z którego pozyska 7-8 mln zł na inwestycje.

–  Pozyskane środki chcemy zainwestować w około 90 proc. na zwiększenie kapitału obrotowego, a 10 proc. na badania i rozwoju – mówi Arkadiusz Wilusz, prezes MaxComu.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy