Hitem inwestycyjnym 2012 były akcje Ursusa

Hossa na rynku akcji i obligacji. Niezłe efekty lokowania oszczędności w bankach. Tak w skrócie wyglądał 2012 rok.

Publikacja: 28.12.2012 08:00

Hitem inwestycyjnym 2012 były akcje Ursusa

Foto: Bloomberg

W tym roku giełda z nawiązką odrobiła straty w 2011 roku. WIG wzrósł prawie o 30 proc. Zyski z poszczególnych akcji istotnie powiększyły też rekordowe w tym roku dywidendy. Tym samym przewidywania większości analityków z początku roku się sprawdziły.

Z prognoz wynika, że w przyszłym roku korzystna tendencja się utrzyma.

Twierdzi tak między innymi Tomasz Matras zarządzający funduszami Union Investment. Według niego do gry aktywniej mogą się włączyć OFE, dla których przyszłoroczny limit inwestowania w akcje wzrośnie do 47,5 proc. Obecnie ich zaangażowanie na giełdzie wynosi około 35 proc.

Najlepszą inwestycją mijającego roku były akcje spółki Ursus; podrożały one prawie o 390 proc. Stawkę zamykają natomiast akcje upadłej Hydrobudowy; przyniosły stratę przekraczającą 97 proc.

Wśród największych firm liderem było KGHM. Łącznie z dywidendą inwestorzy zarobili w tym roku przeszło 107 proc. Najsłabiej wypadła firma PBG, kolejny przedstawiciel najbardziej dotkniętej kryzysem branży budowlanej.

Na giełdowym rynku wtórnym sytuacja była całkiem przyzwoita, ale inwestycje w akcje na rynku pierwotnym w zdecydowanej większości okazały się niewypałem. Obliczany przez „Rz" indeks IPO stracił w tym roku prawie 15 proc. Spośród 18 ubiegłorocznych debiutantów do dziś można było zarobić (licząc w stosunku do ceny emisyjnej) na akcjach tylko siedmiu firm.

Prawdziwym hitem był zakup papierów PCC Exol. Od debiutu w sierpniu podrożały o ponad 210 proc. Wśród debiutantów przyzwoity wynik (20 proc.) przyniosły jeszcze akcje spółki Voxel (przeszła z NewConnect). Największym przegranym jest MEX Polska, którego akcje potaniały od debiutu w maju aż o 75 proc. Aby na rynku wtórnym nastąpiło trwałe ożywienie, potrzebna jest kontynuacja hossy. Ciekawe oferty z pewnością znajdą chętnych, co pokazują ostatnie emisje ZE PAK czy Alior Banku.

Generalnie obecne wyceny na giełdzie są na tak niskim poziomie, że potencjalni emitenci, nie chcąc tanio sprzedawać swoich akcji, rezygnują z emisji. Poprawy koniunktury można oczekiwać dopiero w drugiej połowie roku.

W tym roku do funduszy inwestycyjnych napłynęło łącznie prawie 11 mld zł. Jednak niewielu inwestorów wykorzystało ożywienie na giełdzie. Zdecydowana większość pieniędzy trafiła bowiem do funduszy obligacji.

Takie zachowanie klientów jest typowe w schyłkowym okresie hossy. A ta trwała praktycznie przez cały 2012 r. Pozwoliło to na uzyskanie fantastycznych wyników zarówno z bezpośrednich inwestycji w papiery skarbowe, jak również z funduszy obligacji. Kupując obligacje na giełdzie, zarobiliśmy w tym roku przeciętnie ponad 12 proc., a w przypadku wybranych serii powyżej 20 proc. Średnia stopa zwrotu z funduszy obligacji wyniosła 10,3 proc. Zdecydowanym liderem w tej grupie był fundusz UniObligacje Aktywny. Zarobił ponad 20 proc., o 5 pkt proc. więcej niż drugi w tej klasyfikacji KBC Delta.

W nadchodzącym roku tak wysoka rentowność inwestycji w obligacje może się jeszcze utrzymać przez pewien czas, ale na tak wysokie stopy zwrotu jak w tym roku z pewnością nie ma co liczyć.

Największe zyski w 2012 roku przyniosły inwestycje w fundusze akcji. Przeciętna stopa zwrotu sięgnęła 20 proc. Wśród funduszy operujących na rynku polskim zdecydowanym liderem jest Copernicus Akcji Dywidendowych, który zarobił dwa razy więcej niż średnio grupa. Fundusz inwestuje głównie w akcje firm płacących dywidendy, a te w tym roku były rekordowo wysokie. Ale nie wszystkim udało się wykorzystać wzrost indeksów. Przykładem mogą być fundusze akcji zarządzane przez Allianz TFI. Najwyraźniej zarządzający nie wierzyli w hossę i nie dostosowali do niej portfeli. Inna sprawa, że zarządzający Allianz TFI jeszcze na początku roku uznawali akcje Polimeksu czy PBG

za inwestycję długoterminową. Przypomnijmy jednak, że w latach 2010 i 2011 fundusze zarządzane przez Allianz należały do ścisłej czołówki.

Dużo powodów do zadowolenia mogą mieć ci, którzy postawili na inwestycje w akcje tureckie. Fundusz Arka BZ WBK Akcji Tureckich zarobił prawie 43 proc. Umocnienie złotego spowodowało, że ten sam fundusz w euro przyniósł zysk przekraczający 57 proc. I jest to zdecydowanie najlepszy wynik w tym roku. Trudno się dziwić, skoro indeks tureckiej giełdy wzrósł o ponad 47 proc. Dla porównania – wskaźnik MSCI EM (indeks rynków wschodzących) zyskał tylko 17 proc.

Fatalny rok ma za sobą Idea TFI. Jej fundusze mają straty wynoszące od 22 proc. (Idea Premium) do ponad 43 proc. (Idea Akcji). To w głównej mierze efekt utraty zaufania klientów po wpadce funduszu Idea Premium na obligacjach DSS, a później PBG.

Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec Holding

W drugiej połowie roku, wraz z ogłoszeniem rozpoczęcia programu OMT przez Europejski Bank Centralny oraz QE3 przez Rezerwę Federalną, inwestorzy uwierzyli w lepszą przyszłość i dodatnie stopy zwrotu. Akcje na rynkach wschodzących, w tym w Polsce, obligacje krajów peryferyjnych eurolandu, a także giełdy w najsilniejszych gospodarczo krajach zaczęły rosnąć, wynosząc niektóre indeksy o kilkadziesiąt procent w stosunku do lipcowego dołka.Warszawska giełda wykazała się dużą siłą na tle słabnącej gospodarki, co można odczytać jako dyskontowanie ożywienia gospodarczego, jakie ma nastąpić w drugiej połowie 2013 r. Jeżeli koniunktura giełdowa zachowa charakter wskaźnika wyprzedzającego, spowolnienie w polskiej gospodarce będzie raczej krótkie. Mój bazowy scenariusz zakłada wzrost WIG w przyszłym roku o 15–20 proc. Z całą pewnością przebojem dla polskich inwestorów był rynek obligacji. Obecne spadki oprocentowania wynikają z uznania Polski przez inwestorów zagranicznych za kraj o niskim ryzyku. Wiele wskazuje na to, że obserwujemy właśnie tak wyczekiwany proces zbliżania się stóp złotowych do stóp w euro. Na szczęście konwergencja odbywa się w stronę stóp charakterystycznych dla Francji a nie Grecji. Jeśli przyjmiemy tę tezę, to w przyszłym roku możemy mieć kilkuprocentowy zysk z obligacji skarbowych.

Szymon Borawski-Reks, zarządzający funduszami Arka w BZ WBK TFI

W przyszłym roku kluczowe znaczenie dla poprawy sytuacji na rynkach akcji będą miały fundamenty makroekonomiczne oraz to, czy pieniądze wpompowane przez banki centralne przełożą się na szybszy wzrost gospodarczy. Nie ma już zbyt wielu prostych rezerw. Banki centralne zrobiły to, czego od nich oczekiwano. Impuls wzrostowy wywołany przez te decyzje już się jednak wyczerpuje. Dlatego w najbliższym czasie inwestorzy powinni znów bardziej koncentrować się na sytuacji makro oraz wynikach spółek. W naszym regionie największe szanse na wzrost oparty o fundamenty ma, podobnie jak w tym roku, rynek turecki. W Polsce akcje mogą już nie przynieść takich zysków jak w 2012 r. ze względu na pogarszającą się sytuację makro oraz prognozowane osłabienie wyników spółek w najbliższych kwartałach. Z drugiej strony, jeśli sytuacja gospodarcza na świecie zacznie się poprawiać, to mimo relatywnie gorszej sytuacji w naszej gospodarce ceny polskich akcji także mogą zyskiwać. W dłuższym okresie oceniam rynek akcji optymistycznie. Stopy procentowe – zarówno na świecie, jak i w Polsce – są na bardzo niskim poziomie. Obniża to koszty pozyskania kapitału przez spółki, a jednocześnie sprawia, że atrakcyjność długoterminowych inwestycji w akcje w porównaniu z rentownością długoterminowych obligacji skarbowych jest wysoka.

Jak liczyliśmy opłacalność

Wszystkie inwestycje rozpoczęliśmy 19 grudnia ubiegłego roku, a efekty podsumowaliśmy 18 grudnia tego roku.

Obligacje skarbowe

Obliczenia uwzględniają wszystkie serie papierów dostępne na giełdzie. Na wykresie przedstawiamy najlepsze serie z poszczególnych typów obligacji. Uwzględniliśmy prowizje maklerskie.

Akcje

Wyliczyliśmy zyski z inwestycji w akcje wszystkich spółek giełdowych, a na wykresie pokazujemy firmy z WIG20. Założyliśmy, że kupując i sprzedając akcje, płacimy 1-proc. prowizję maklerską.

Fundusze inwestycyjne

Wartość inwestycji rozliczaliśmy według aktywów netto przypadających na jednostkę uczestnictwa.

Lokaty złotowe

Założyliśmy lokatę roczną. Jej oprocentowanie określiliśmy na podstawie średnich stawek w 20 największych bankach.

Waluty

Euro i dolary kupowaliśmy, a potem sprzedawaliśmy po średniej w kraju cenie kantorowej. Oprocentowanie określiliśmy na podstawie średnich stawek w 20 największych bankach.

W tym roku giełda z nawiązką odrobiła straty w 2011 roku. WIG wzrósł prawie o 30 proc. Zyski z poszczególnych akcji istotnie powiększyły też rekordowe w tym roku dywidendy. Tym samym przewidywania większości analityków z początku roku się sprawdziły.

Z prognoz wynika, że w przyszłym roku korzystna tendencja się utrzyma.

Pozostało 96% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy