To możliwość poznania jak żyje Grecja w kryzysie. W wersji droższej nie zostały wliczone wewnętrzne przeloty po greckich wyspach. W ten sposób Grecy mają nadzieję,że ściągając do swojego kraju bardziej ambitnych turystów zyskają w Europie większą sympatię. A w każdym razie zrozumienie ich problemów.
Organizatorami wycieczek nie są Grecy. Wymyślił je Paul Bennett, współzałożyciel biura Context specjalizującego się w organizacji wakacyjnych wyjazdów do tego kraju. Teraz ma mnóstwo naśladowców.
Kluczowym punktem obydwóch wycieczek Bennetta jest zwiedzanie Placu Syntagma, gdzie ma początek i koniec większość demonstracji odbywających się w Atenach. Skrócona trzygodzinna wersja oferuje również wizytę na ateńskiej giełdzie oraz w banku centralnym.
— Cały czas słyszę od turystów, że chcieliby spotkać greckiego ekonomistę, jakiegoś finansistę, kogoś, kto potrafiłby wytłumaczyć co tak naprawdę w Grecji się dzieje, więc postanowiłem stworzyć taką ofertę — mówił „Travel Weekly" Paul Bennett.
Oferta dłuższa, 9 dniowa przewiduje zwiedzanie Aten i spotkania z biznesmenami, związkowcami, władzami samorządowymi. Ich punkt widzenia ma ułatwić zrozumienie greckiego kryzysu. Przy tym każdy z uczestników objazdówki będzie miał możliwość przekazania jakiejś kwoty dla wybranego beneficjenta.