Banków sposoby na wskaźniki

Instytucje poprawiają kluczowe wskaźniki kapitałowe poprzez zabiegi kosmetyczne – wbrew stanowisku nadzorów.

Publikacja: 22.02.2013 01:41

Nadzory wielu krajów europejskich rozważają wprowadzenie standardowych wytycznych w zakresie oceny r

Nadzory wielu krajów europejskich rozważają wprowadzenie standardowych wytycznych w zakresie oceny ryzyka.

Foto: Rzeczpospolita

Red

Banki przeliczają na nowo wyceny ryzyka w swoich portfelach kredytowych i bilansach w korzystny dla siebie sposób, dzięki czemu wzrasta stopa kapitału do aktywów „ważonych ryzykiem" – wskaźnik, na podstawie którego inwestorzy i nadzór oceniają zdolność banku do udźwignięcia nieoczekiwanych strat.

Takie zabiegi stosowano od lat, jednak zdaniem analityków proceder ten nasila się w niektórych dużych bankach europejskich, które muszą podnieść swoje wskaźniki kapitałowe wobec wchodzenia w życie w tym roku regulacji znanych pod nazwą Bazylea III.

Zabiegi księgowe

Deutsche Bank, jeden z największych europejskich banków, podał w styczniu, że zmiany w stosowanych modelach oceny ryzyka doprowadziły do obniżenia w IV kw. o ok. 26 mld euro aktywów ważonych ryzykiem tego banku.

Bank UBS obniżył w IV kw. swoje aktywa ważone ryzykiem o ok. 8 mld franków szwajcarskich, po części dzięki korektom w takich modelach.

Do grona banków, które podwyższyły sobie kapitały dzięki zmianie modeli wyceny ryzyka, należały również Skandinaviska Enskilda Banken, czyli SEB, oraz Banco Comercial Português.

Wyższe wskaźniki kapitałowe przynoszą istotne korzyści. Mimo podania dużej straty za IV kw. akcje Deutsche Banku zyskiwały tego dnia prawie 3 proc., ponieważ bank podał również, że szybciej od założonego harmonogramu poprawia swoje wskaźniki kapitałowe, aby spełnić nowe wymagania w tym zakresie.

Organy nadzoru w wielu krajach europejskich, a także instytucje ogólnoeuropejskie, rozważają wprowadzenie standardowych wytycznych w zakresie oceny ryzyka, które będą zapewne ostrzejsze od modeli stosowanych przez większość banków, prowadząc do obniżenia ich wskaźników kapitałowych.

Bazylejski Komitet Nadzoru Bankowego, który opracował zasady Bazylea III, podał w styczniu, że po zbadaniu 16 globalnych banków wykrył „znaczące różnice" w sposobach modelowania ryzyka. Zdaniem przewodniczącego Komitetu jakimś rozwiązaniem mogłoby być dookreślenie dopuszczalnych metod modelowania ryzyka. Także Europejski Urząd Nadzoru Bankowego rozważa działania w tym zakresie.

Obecnie banki wyliczają wskaźniki kapitałowe przypisując określone wagi miliardom euro posiadanych aktywów, a następnie tworzą rezerwy dla zabezpieczenia się przed ryzykiem na wypadek strat. Duże banki stosują zwykle wewnętrzne modele wyceny ryzyka i wyliczania wielkości rezerw, natomiast mniejsze banki europejskie powszechnie stosują metody standardowe.

Mniejsze aktywa ważone ryzykiem przekładają się na wyższe wskaźniki kapitałowe, które stanowią kluczowy miernik kondycji banku.

Ujednolicić zasady

Organy nadzoru muszą zatwierdzić modele ważenia ryzyka stosowane przez banki i wszelkie poważniejsze ich zmiany. Jednak coraz więcej regulatorów i analityków wyraża obawy, że banki mają za wiele swobody w manipulowaniu liczbami i że są za duże rozbieżności między bankami w ocenie tych samych typów ryzyka.

W niektórych krajach europejskich miejscowe organa nadzoru zmuszają banki do rezygnacji z wewnętrznych modeli lub tworzenia dodatkowych rezerw kapitałowych w odniesieniu do pewnych typów aktywów. Regulatorzy brytyjscy zmusili ostatnio banki do przyjmowania bardziej zachowawczego podejścia przy wycenie ryzyka dla nieruchomości komercyjnych i obligacji rządowych w związku z obawami Banku Anglii, że aktywa ważone ryzykiem nie uwzględniają właściwie czynników ryzyka.

W przypadku banku Barclays takie „zmiany stosowanej metodologii i modeli" doprowadziły do wzrostu w 2012 r. o 38,7 mld funtów, czyli ok. 10 proc., aktywów ważonych ryzykiem należących do banku. Obniżyło to wskaźniki kapitałowe spółki, co musiała ona skompensować sprzedażą aktywów i innymi działaniami.

Organy nadzoru w Szwajcarii i Szwecji również mają zamiar wyznaczyć bankom określone wagi ryzyka dla mieszkaniowych kredytów hipotecznych.

Jak mówią analitycy, w Szwajcarii takie posunięcie spowoduje zapewne liczony w miliardy wzrost należących do banków aktywów ważonych ryzykiem. Jednak w 2012 r. bank UBS podniósł wskaźniki kapitałowe wprowadzając zmiany w modelach oceny ryzyka. Jak powiedział rzecznik banku, nadzór zatwierdził te zmiany.

Jak na razie szwedzkie banki nadal korzystają na tym, że wyliczają ryzyko posiadanych aktywów z zastosowaniem swoich wewnętrznych modeli, a nie metod standardowych.

Swedbank podaje, że spodziewa się obniżenia aktywów ważonych ryzykiem o 40 do 50 mld koron (6,34 mld dol.), czyli o ok. 10 proc., kiedy nowe modele oceny ryzyka zostaną zatwierdzone przez nadzór. Jego konkurent, SEB, w 2012 r. obniżył aktywa ważone ryzykiem o 61 mld koron po uzyskaniu zgody na stosowanie własnych modeli oceny ryzyka w odniesieniu do kredytów na nieruchomości komercyjne i dla przemysłu stoczniowego.

W dotkniętej recesją Portugalii Banco Comercial Português podał, że wielkość ważonych ryzykiem aktywów spadła w 2012 r. o 4 proc. do 53,27 mld euro, dzięki zmianom w modelach obliczeniowych stosowanych w jego polskiej spółce, „optymalizacji" aktywów ważonych ryzykiem i obniżeniu ogólnego wskaźnika zadłużenia.

Rzecznik BCP powiedział, że optymalizacja oznacza przeklasyfikowanie niektórych pożyczek, które miały wyższe zabezpieczenie niż pierwotnie wyliczono.

Banki przeliczają na nowo wyceny ryzyka w swoich portfelach kredytowych i bilansach w korzystny dla siebie sposób, dzięki czemu wzrasta stopa kapitału do aktywów „ważonych ryzykiem" – wskaźnik, na podstawie którego inwestorzy i nadzór oceniają zdolność banku do udźwignięcia nieoczekiwanych strat.

Takie zabiegi stosowano od lat, jednak zdaniem analityków proceder ten nasila się w niektórych dużych bankach europejskich, które muszą podnieść swoje wskaźniki kapitałowe wobec wchodzenia w życie w tym roku regulacji znanych pod nazwą Bazylea III.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne