Kanclerz Osborne, jednak nie odpuszcza i zapowiedział, że "dopadnie" wszystkich uchylających się od podatków. Urząd podatkowy ma dane ponad 100 osób, które wyprowadziły swoje pieniądze nielegalnie za granicę. Wicepremier zapowiedział dochodzenie. Śledczy zajmą się także księgowymi, prawnikami i innymi doradcami, którzy pomagali w machinacjach podatkowych. Dochodzenie obejmie ponad 200 osób.
Przedstawiciele brytyjskiego Urzędy Podatkowego (Her Majesty Revenue & Customs - HMRC) zastrzegają, że zapewne nie wszystkie te osoby brały udział w "nielegalnych działaniach", ale każdy przypadek trzeba dokładnie sprawdzić.
George Osborne była bardziej dosadny. - Nasz przekaz jest prosty: jeśli unikasz podatków, dopadniemy cię - powiedział. HMRC już współpracuje ze służbami podatkowymi w USA i Australii, zbierając dane o nadużyciach.
Jednak zdaniem Phila Berwicka, partnera w kancelarii prawniczej Pinsent Masons, służby podatkowe starają się "zastraszyć" prawników i księgowych, którzy teraz będą się bali brać udział w jakichkolwiek zagranicznych transakcjach, w obawie przed oskarżeniami o nielegalny transfer pieniędzy. Berwick powiedział dziennikowi "The Telegraph", że "HMRC powinien się uspokoić".
Jednak wygląda na to, że brytyjskie władze są zdeterminowane, by zatrzymać odpływ podatków z budżetu. Zdaniem dziennikarzy "The Guardian" dochodzenie HMRC może być największym w historii tego urzędu. Tym bardziej, że premier David Cameron zobowiązał się na tegorocznym szczycie G8 do walki ze "zdumiewająco wysokim" poziomem oszustw podatkowych. Ten temat będzie także jednym z priorytetów brytyjskiego przewodnictwa w G8. Zajmie się nim również Unia Europejska na specjalnym spotkaniu 22 maja.