Reklama

Na rynku złota coraz mniej byków

Grono byków na rynku złota jest najmniejsze od niemal sześciu lat – wynika z danych amerykańskiej Komisji Obrotu Towarowymi Kontraktami Terminowymi (CFTC). Mimo to, większość analityków wieszczy odbicie ceny tego kruszcu.

Publikacja: 27.05.2013 17:13

Na rynku złota coraz mniej byków

Foto: Bloomberg

Liczba długich pozycji spekulacyjnych w instrumentach pochodnych na złoto przewyższała tydzień temu (to najnowsze dane) liczbę pozycji krótkich tylko o 35,7 tys. Różnica ta nie była tak mała od lipca 2007 r. W ciągu tygodnia stopniała o 9 proc. To efekt wzrostu do rekordowego poziomu 79,4 tys. liczby krótkich pozycji w opcjach i kontraktach na złoto.

Sceptycyzm w stosunku do złota przejawia się również tym, że inwestorzy masowo wycofują się z funduszy ETF. Ich zasoby tego kruszcu stopniały od początku roku o 467 ton, do około 2160 ton. Dla porównania, w minionych dwóch latach fundusze tego typu dokupiły 446,7 ton złota.

Żółty metal jest w trendzie spadkowym od jesieni ub.r. W tym czasie potaniał o około 22 proc., do 1395 USD za uncję. Wcześniej drożał przez 12 lat z rzędu, zaliczając po drodze tylko jedną głębszą korektę (w 2008 r.). W poniedziałek po południu kruszec drożał o około 0,8 proc.

W ostatnich miesiącach notowania złota, tradycyjnie wyróżniające się sporą stabilnością, były wyjątkowo zmienne. To efekt niepewności co do tego, kiedy Rezerwa Federalna zakończy program ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE). Zdaniem analityków, ta zmienność zachwiała przekonaniem inwestorów, że złoto jest bezpieczną przystanią na czas zawirowań na rynkach finansowych.

- Wysoka zmienność cen złota będzie przejściowa, a inwestorzy wznowią zakupy tego metalu, aby chronić kapitał przed inflacją – twierdzi Nicholas Johnson, zarządzający funduszami surowcowymi towarzystwa PIMCO. – Złoto to element służący dywersyfikacji portfela inwestycyjnego – dodaje.

Reklama
Reklama

Ankietowani przez agencję Bloomberga analitycy średnio przewidują, że do końca roku cena złota nieco się odbije, do 1540 USD za uncję. Gdyby ta prognoza się sprawdziła, w skali roku metal potaniałby o około 8 proc. Ale nie brak analityków, którzy wieszczą znacznie głębszą przecenę. Zdaniem Rica Deverella, głównego analityka surowcowego w banku Credit Suisse, za rok uncja złota będzie kosztowała około 1100 USD, a za pięć lat mniej niż 1000 USD.

Niedźwiedzie swoje prognozy uzasadniają tym, że pomimo bezprecedensowego poluzowania polityki pieniężnej przez główne banki centralne, na świecie nie widać presji inflacyjnej. Z drugiej strony, byki argumentują, że to właśnie banki centralne zahamują przecenę złota.

Według Światowej Rady Złota (WGC), w tym roku banki centralne kupią nawet 550 ton złota. W ub.r. w celu dywersyfikacji rezerw walutowych zwiększyły swoje zasoby tego kruszcu o 535 ton.

Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Ekonomia
Nowe trendy w elektryfikacji floty
Ekonomia
Czas ratyfikować Zrewidowaną Europejską Kartę Społeczną
Ekonomia
Jak dzięki inżynierom z Łodzi poleciał najszybszy helikopter świata
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama