- Pierwszym partnerem, z którym zaczęliśmy rozmawiać o współpracy infrastrukturalnej był Play. Nie dogadaliśmy się co do strategii wspólnego inwestowania. Polkomtel z nami współpracować nie chciał. Osobiście zmarnowałem 4 miesiące mojego życia rozmawiając z zarządem Polkomtela (zanim firma zmieniła właściciela - red). Nie wyraził chęci współpracy – tak Piotr Muszyński, wiceprezes Orange Polska przedstawiał dziś tło początku współpracy jego firmy z T-Mobile Polska.
Orange Polska tłumaczy się mediom z kooperacji z T-Mobile przy budowie jednej sieci masztów komórkowych w związku z zarzutami, jakie tydzień temu wysunął zarząd Polkomtela, operatora sieci Plus. Telekom w pomarańczowej koszulce wystosował też dziś w tej sprawie list otwarty do Magdaleny Gaj,prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Wszystko dlatego, że Zygmunt Solorz-Żak, prezes i główny udziałowiec Plusa uważa, że Orange i T-Mobile zmierzają do utworzenia monopolu i alarmuje urzędy. Polkomtel zaapelował więc do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o powtórne przeanalizowanie wniosku telekomów o zgodę na utworzenie joint venture NetWorks!.
Solorz-Żak jest zdania, że UOKiK został wprowadzony w błąd, dzięki czemu operatorzy w niebezpieczny dla konkurencji sposób poszerzają od pewnego czasu współpracę o współdzielenie częstotliwości. Według Solorza-Żaka ma to szczególne znaczenie w przypadku usług mobilnego Internetu. Jego zdaniem T-Mobile i Orange mogą połączyć posiadane bloki pasma, aby zaoferować bardzo szybki Internet i pogrążyć konkurencję.
- Agregowanie pasma na LTE nie jest proste, nie zgadzamy się z tą tezą - mówił dziś Muszyński.