Marek, brand manager z Warszawy, kupił ponad dwa lata temu fundusz absolutnej stopy zwrotu BPH FIZ Multi Inwestycja. – Fundusz miał zarabiać niezależnie od sytuacji na rynkach, także podczas spadków na giełdach – mówi. Ale zamiast zysków przyniósł 9-procentową stratę.
– Łatwo zainteresować klienta produktem inwestycyjnym, który może ulegać metamorfozom w zależności od panującej koniunktury – komentuje Bernard Waszczyk, analityk Open Finance. – Teoretycznie raz może być funduszem agresywnym, raz mieszanym, a innym razem bezpiecznym. Stwarza to poczucie większego bezpieczeństwa, a jednocześnie daje nadzieję na dodatkowe zyski – mówi Waszczyk.
BPH FIZ Multi Inwestycja, w którego jednostki zainwestował Marek, nie jest jedynym, który tracił nawet podczas hossy, a w najlepszym razie – w ogóle nie zarabiał. Inne to Opera FIZ, Investor FIZ czy Noble Fund Global Return. Wszystkie należą do grupy funduszy absolutnej stopy zwrotu. Strategie tego typu nie ograniczają się tylko do globalnego rynku akcji czy obligacji. Inwestują również w surowce czy waluty.
– Fundusz, który ma zarabiać na wszystkim oraz grać na długo i na krótko, jest najbardziej ryzykowny – twierdzi Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI. – Im prostsza polityka inwestycyjna takich funduszy, tym mniejsze ryzyko porażki – dodaje. – Wybierając taką inwestycję, klient zakłada, że zarządzający będzie trafnie identyfikować zmiany koniunktury giełdowej i następnie podejmować udane decyzje inwestycyjne. Już pierwszy z tych dwóch warunków jest trudny do zrealizowania – mówi Krzysztof Socha, analityk z Legg Mason TFI.