Pierwsza sieć telefonii komórkowej w standardzie GSM weszła do Polski w 1996 roku, kilka lat po krajach zachodnich. Wtedy jeszcze nie każdy mógł pozwolić sobie na luksus posiadania telefonu stacjonarnego, stąd pojawienie się tańszych urządzeń mobilnych wywołało na rynku rewolucję. Dziś już nie wyobrażamy sobie życia bez tego wynalazku. Jak wpłynął on na nasze zwyczaje i w którym kierunku będzie rozwijał się rynek telefonii komórkowej?
– Przyzwyczailiśmy się dziś, że jesteśmy zawsze dostępni dla siebie nawzajem. Komunikacja między ludźmi dzięki telefonom komórkowym się bardzo usprawniła. Wpłynęło to również na sposób naszej pracy, na przykład po wysłaniu maila zwykle oczekujemy, że odpowiedź przyjdzie w ciągu najbliższej godziny. Telefony wpłynęły zdecydowanie na zwiększenia tempa naszego życia - podkreśla Adam Sawicki.
Jak zauważa, telefony przestały już być wyłącznie gadżetem biznesmena, a stały się kluczowym elementem ważnych obszarów naszego życia – służby zdrowia, operacji finansowych. Aż strach wyobrazić sobie szkody, jakie wywołałaby sytuacja, w której nagle cztery największe sieci w Polsce przestają działać. Czy ten czarny scenariusz jest możliwy?
- Operatorzy zdają sobie sprawę, że są odpowiedzialni za te krytyczne obszary życia społecznego, więc od wielu lat coraz większy nacisk kładzie się na tzw. cyberbezpieczeństwo. Całe systemy i ich rezerwy zapasowe są tak budowane, żeby nie mogły zostać wyłączone jednocześnie – uspokaja prezes T-Mobile.