Rząd szacuje, że rozwój e-zdrowia w Polsce może przynieść oszczędności rzędu 0,35 proc. PKB. Trudno jednak mówić o dobrze funkcjonującej telemedycynie, skoro od lat nie potrafimy uruchomić nawet flagowego krajowego projektu medycznego, czyli platformy P1.
Brak odpowiedniej infrastruktury to tylko jeden z problemów. Kolejnym jest niska świadomość pacjentów. Z badania PwC wynika wprawdzie, że niemal 60 proc. osób w regionie chciałoby korzystać z telemedycyny, ale nadal jest też spory odsetek preferujących tradycyjne metody. Z najnowszego raportu Fundacji Telemedyczna Grupa Robocza wynika, że aż co trzeci Polak nie ma żadnych skojarzeń z pojęciem telemedycyny. Zaskakująco niska świadomość cechuje też osoby wykonujące zawody medyczne: co czwarty lekarz nie potrafi powiedzieć, czym właściwie jest telemedycyna.
Naukowcy w biznesie
W Polsce rozwiązania z zakresu telemedycyny oferują takie podmioty jak np. wspomniany już Mediguard, MedApp, Braster, Nestmedic czy Medicalgorithmics. Każdy z nich znalazł dla siebie niszę. Mediguard umożliwia zdalne kontrolowanie stanu zdrowia pacjenta. MedApp oferuje narzędzie, za pomocą którego pacjenci mogą rejestrować swoje badania w dowolnym miejscu na świecie, a specjaliści je opisują i udzielają fachowej opinii. Z kolei Braster jest twórcą urządzenia do wykrywania raka piersi. Pierwsze prace nad urządzeniem ruszyły w 2007 r. (sama spółka została założona rok później). Pracowali nad nim naukowcy pod przewodnictwem dr. inż. Henryka Jaremka oraz dr. Jacka Stępnia.
Z kolei eksperci z Nestmedic opracowali telemedyczne KTG do badania płodu. Pomysłodawcą przedsięwzięcia była dr n. med. Patrycja Wizińska-Socha. Podkreśla, że to przełom, który ma szansę uratować wiele nienarodzonych jeszcze dzieci. – Zainteresowanie teleKTG w Polsce rośnie. Na rynku pracuje obecnie blisko 100 urządzeń teleKTG Pregnabit – mówi.
Medicalgorithmics specjalizuje się w unikalnych rozwiązaniach analizy sygnału EKG. Firmę założyło dwóch naukowców: dr Marek Dziubiński i dr Marcin Szumowski. Ten pierwszy jest jej prezesem. Może się pochwalić imponującą listą zrealizowanych projektów z zakresu nowych technologii. W wolnym czasie gra w squasha.
Dynamicznie rozwijają się też „wirtualne szpitale" jak np. QNeuro – system dla chorych na padaczkę. Jego pomysłodawcą jest Piotr Zwoliński, lekarz z wieloletnim doświadczeniem. Podkreśla, że w Polsce dużym problemem jest dostęp do specjalisty. Dobrze obrazuje to przykład chorych na padaczkę: lekarzy zrzeszonych w Polskim Towarzystwie Epileptologii jest tylko około 300, a chorych na padaczkę aż 400 tys. Aplikacja QNeuro jest dla lekarza wirtualnym gabinetem, w którym nie tylko kontaktuje się z pacjentem, ale ma też dostęp do bazy wiedzy i systemu ułatwiającego diagnozowanie i dobór terapii.