Jestem przekonany, że w podobnej sytuacji znajdzie się wiele osób. Jak to jest możliwe, że za to samo świadczenie z dnia na dzień można zażądać o 50 proc. większą składkę? Czy istnieje jakaś instytucja nadzorująca ten ewidentny szwindel? Czy ktoś jest władny zmienić stanowisko Śląsko-Małopolskiego Stowarzyszenia Ubezpieczonych, które twierdzi, że jego ustalenia są ostateczne i nie chce wskazać instytucji odwoławczej?Nie podając podstawy prawnej, firma ta żąda miesięcznych opłat do 10. dnia poprzedniego miesiąca, co powoduje, że – licząc do ostatniego dnia danego miesiąca – składka jest pobierana z 50-dniowym wyprzedzeniem.
Dane do wiadomości redakcji
Jeżeli był pan ubezpieczony w ramach grupowego ubezpieczenia pracowniczego, odpowiedzialność towarzystwa kończy się wraz z ustaniem stosunku pracy. Kiedy więc przeszedł pan na rentę, nie mógł pan dalej korzystać z ubezpieczenia na dotychczasowych warunkach.
Składka, którą płaci się w ubezpieczeniach życiowych, jest ustalana na podstawie sumy ubezpieczenia (określa ona, na jakie świadczenie możemy liczyć) oraz na podstawie ryzyka, które, mówiąc w uproszczeniu, pokazuje, jak duże jest prawdopodobieństwo, że towarzystwo będzie musiało niedługo wypłacić pieniądze. Gdy polisę wykupuje dwudziestoletnia kobieta, prawdopodobieństwo, że za kilka lat umrze i wskazanym przez nią osobom firma będzie musiała przekazać sumę ubezpieczenia, jest raczej znikome. Z drugiej strony, osiemdziesięcioletniemu mężczyźnie żadne towarzystwo nie wystawi polisy na życie. I nieważne jest w tym przypadku to, że i dwudziestoletnia kobieta, i osiemdziesięcioletni mężczyzna chcą mieć mniej więcej takie same polisy.
Im większe jest ryzyko związane z konkretną osobą, tym składka jest wyższa. Zaletą grupowego ubezpieczenia na życie jest to, że na wysokość składki wpływa liczba, struktura wiekowa, płciowa i zawodowa wszystkich ubezpieczonych. To powoduje, że osoby starsze (a także chore, które w ogóle nie mogłyby mieć indywidualnej polisy) korzystają, bo ryzyko jest uśrednione, a nie wyliczane specjalnie dla nich. Z tej przyczyny składka dla osób ubezpieczonych w ramach grupowego ubezpieczenia pracowniczego z reguły jest niższa niż dla ubezpieczonych indywidualnie, a także może być niższa niż w polisie ubezpieczenia grupowego oferowanej przez Śląsko-Małopolskie Stowarzyszenie Ubezpieczonych. Nie ma w tym nic dziwnego. Po prostu polisa PZU proponowana przez stowarzyszenie obejmuje inną grupę ludzi i ryzyko jest inne.
Gdyby zdecydował się pan na indywidualną umowę ubezpieczenia, ryzyko (prawdopodobieństwo zajścia zdarzenia objętego ubezpieczeniem) zostanie określone tylko dla pana. I wtedy składka będzie jeszcze zupełnie inna.