Bezpańskie miliardy złotych

Polacy mogli zapomnieć nawet o 2 mld zł zgromadzonych w różnych instytucjach finansowych – bankach, funduszach inwestycyjnych. Najczęściej to pieniądze zgromadzone wcześniej przez zmarłych

Publikacja: 25.02.2010 03:50

Bezpańskie miliardy złotych

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Jak wynika z wyliczeń „Rz” – na podstawie informacji zebranych z różnych instytucji – kwota, którą nikt się w ostatnich latach nie interesował, może sięgać 1 – 2 mld zł.

Przedstawiciele banków czy zakładów ubezpieczeń zgodnie przyznają, że często nie wiedzą o śmierci klienta, dopóki po pieniądze nie zgłosi się spadkobierca z aktem zgonu. Czasem jednak zwyczajnie zdarza się Polakom nie pamiętać, że zainwestowali w np. fundusz inwestycyjny.

Wydawać by się mogło, że najwięcej „uśpionych” pieniędzy leży na bankowych lokatach i rachunkach. Nic bardziej mylnego. Jak wynika z naszych szacunków, to „tylko” 250 – 300 mln zł. Dużo więcej zapomnianych środków może się znajdować w instytucjach, które aktywnie zarządzają pieniędzmi: w funduszach inwestycyjnych, emerytalnych i domach maklerskich. Tylko na podstawie danych z kilku największych towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI) na rachunkach, których właściciele przez ostatnie pięć lat i dłużej nie dokonali żadnej wpłaty ani wypłaty, zgromadzono 4 – 5 mld zł. – Liczba klientów całkowicie nieaktywnych jest relatywnie niewielka – uważa jednak Krzysztof Samotij, prezes BZ WBK AIB TFI. Jeśli przyjąć, że dotyczy to 6 – 10 proc. wymienionej sumy, otrzymamy 250 – 500 mln zł.

Kolejne 200 – 700 mln zł może czekać na rachunkach maklerskich. Zdaniem przedstawicieli tej branży to bowiem 1 – 3 proc. wartości akcji zgromadzonych na nich. Jak przyznaje jednak Roland Paszkiewicz, analityk CDM Pekao, o dużych kwotach na rachunkach inwestycyjnych klienci raczej nie zapominają. Natomiast zdarzają się osoby, dla których przygoda z giełdą była jednorazowa. – Do dziś mamy pytania o akcje narodowych funduszy inwestycyjnych, które były pochodną programu prywatyzacji z lat 90. – mówi Katarzyna Michalczuk-Iwaniuk, dyrektor zarządzająca DM PKO BP.

W firmach ubezpieczeniowych zapomniana kwota to około 100 mln zł. Najczęściej są to polisy na życie lub inwestycyjne ze składką jednorazową. – W naszej firmie poszukujemy „domu” dla świadczeń za prawie 1 mln zł – przyznaje Tomasz Bławat, prezes ING Życie. – Poszukiwanie właścicieli polis, z których nie odebrano odszkodowań, kończy się sukcesem w 90 proc.

Spadkobiercy czy uposażeni dość często zapominają także o pieniądzach zgromadzonych przez zmarłych klientów funduszy emerytalnych. Według ZUS dotąd zmarło ponad 94 tys. klientów funduszy. Z naszych informacji wynika, że OFE mają wiedzę o ok. 80 tys. klientów, którzy odeszli, a ich spadkobiercy lub uposażeni zgłosili się po ich oszczędności. To może oznaczać, że o pieniądze (jeśli takie są na koncie) ponad 10 tys. nikt się nie upomniał. Jeśli przyjąć, że przeciętnie na rachunku uczestnika II filara jest ok. 15 tys. zł, daje to kwotę ok. 150 mln zł. ZUS nie ma jednak pełnej informacji o liczbie zmarłych. I jak uważa Paweł Pytel, prezes Aviva PTE, Polacy mogli zapomnieć o pieniądzach nawet ok. 20 tys. klientów II filara. Daje to więc nawet 300 mln zł.

Inna skrytka z zapomnianymi pieniędzmi to dywidendy. Tylko PZU podaje, że kilkuset drobnych akcjonariuszy nie odebrało należnych im dywidend za lata 2001 – 2009. Łączna ich kwota to ponad 7 mln zł. A w przypadku akcji ING Banku Śląskiego nadal na zbiorczym rachunku sponsora emisji jest 78 tys. akcji (0,6 proc. wszystkich), które indywidualni inwestorzy objęli w ramach prywatyzacji banku w 1994 r. i nie przenieśli na indywidualne rachunki. Według dzisiejszego kursu ich wartość to ok. 50 mln zł. Do tego dochodzi wartość niewypłaconych od nich dywidend. Tylko od 2004 r. może to być kilka milionów złotych.

[i]— krześ, nch, w.i., a.h.b.[/i]

[ramka][b]Zapomniane aktywa na wyspach[/b]

Wielka Brytania uruchamia specjalny fundusz tzw. martwych aktywów, którymi nikt nie interesował się od co najmniej 15 lat. Pieniądze te będą inwestowane w przedsięwzięcia charytatywne. Jeżeli jednak ich właściciele zgłoszą się po nie, otrzymają należne im sumy. Fundusz ma powstać latem tego roku i będzie zarządzany przez Co-operative Financial Services. W Wielkiej Brytanii wartość zapomnianych aktywów szacowana jest na ponad 15 mld funtów. Największa część leży w bankach (ok. 33 proc.). Pozostałe to nieodebrane emerytury, zapomniane akcje i dywidendy, świadczenia z polis na życie, a nawet wygrane na loteriach. [i]—a.h.b.[/i][/ramka]

Jak wynika z wyliczeń „Rz” – na podstawie informacji zebranych z różnych instytucji – kwota, którą nikt się w ostatnich latach nie interesował, może sięgać 1 – 2 mld zł.

Przedstawiciele banków czy zakładów ubezpieczeń zgodnie przyznają, że często nie wiedzą o śmierci klienta, dopóki po pieniądze nie zgłosi się spadkobierca z aktem zgonu. Czasem jednak zwyczajnie zdarza się Polakom nie pamiętać, że zainwestowali w np. fundusz inwestycyjny.

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy